KE proponuje też, by część budżetu zasilana była z opodatkowania transakcji finansowych oraz części przychodów z podatku VAT (ale nie proponuje podwyższenia minimalnej stawki tego podatku). Nie potwierdziły się informacje, że nowym źródłem finansowania budżetu staną się uprawnienia do emisji CO2. Ta krytycznie oceniana przez Polskę propozycja nie pojawiła się w ostatecznej wersji propozycji Komisji Europejskiej.
Bilion euro na siedem latNowy siedmioletni budżet UE wyniesie 972,2 mld euro - wynika z propozycji przyjętej przez Komisję Europejską. KE proponuje zmniejszenie unijnego budżetu z 1,06 proc. do 1 proc. unijnego dochodu narodowego brutto (DNB). Środki przeznaczone na politykę spójności mają wynieść według propozycji KE 376 mld euro - KE proponuje stworzenie nowej kategorii regionów przejściowych,które mogłyby korzystać z budżetu spójności. Wspólna Polityka Rolna ma pozostać jedną z dwóch (po polityce spójności) najważniejszych unijnych polityk z budżetem wysokości 371,72 mld euro.
W nowym wieloletnim budżecie KE proponuje stworzenie specjalnego funduszu infrastrukturalnego (40 mld euro i 10 mld ze środków spójności), zwiększenie środków na badania i innowacyjność (80 mld euro) oraz na młodzież (15,2 mld euro na program wspierający edukację). Na politykę zagraniczną UE KE chce przeznaczyć 70,2 mld euro, a na politykę sąsiedzką - 16 miliardów.
Polska - uczciwy pośrednik
- Polska prezydencja zachowa rolę uczciwego pośrednika i będzie dążyć do wsłuchania się w głosy wszystkich podmiotów biorących udział w negocjacjach dotyczących nowego budżetu UE - zapewnił rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz. - Między innymi z tego względu ocena propozycji Komisji Europejskiej nie należy obecnie do kompetencji naszego kraju - zaznaczył Niklewicz, odnosząc się do informacji o propozycji Komisji Europejskiej ws. nowego budżetu UE.
Rzecznik podkreślił, że "celem polskiej prezydencji jest podjęcie analizy propozycji KE, tak aby kolejne prezydencje mogły doprowadzić do porozumienia ponadnarodowego wyznaczającego ramy prawne i finansowe polityk UE do 2020 roku". Dodał, że "Polska zorganizuje późną jesienią konferencję z udziałem przedstawicieli Rady, Komisji, Parlamentu Europejskiego i parlamentów narodowych, której celem będzie refleksja nad przyszłością budżetu UE oraz nadanie ewentualnych nowych impulsów debacie politycznej". Niklewicz zaznaczył, że przed UE wiele miesięcy ciężkiej pracy nad budżetem, ale "Polska ufa, że na końcu tej drogi dojdzie do konsensusu, który pozwoli Unii skutecznie realizować swoje polityki w następnych latach".
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za sprawy europejskie Mikołaj Dowgielewicz uważa, że przygotowany przez Komisję Europejską projekt nowego budżetu UE na lata 2014-2020 należy traktować ostrożnie. Według niego teraz czekają nas trudne negocjacje. - Bardzo istotne jest, żeby zdawać sobie sprawę, że to będą bardzo trudne, żmudne i długie negocjacje, więc należy bardzo ostrożnie podchodzić do różnych propozycji kwot, które się znalazły w mediach w tej chwili - podkreślił Dowgielewicz. Minister zaznaczył, że z perspektywy polskiej prezydencji istotne jest, by propozycja KE brała pod uwagę różne interesy w UE, tak by Warszawa mogła jak najsprawniej nad nią pracować od początku lipca.
Dowgielewicz podkreślił, że Polska czeka na akty wykonawcze związane z komunikatem KE dotyczącym nowego wieloletniego budżetu. - To jest bardzo istotne, żebyśmy we wrześniu, w październiku dostali konkretne propozycje legislacyjne dotyczące rozporządzeń w obszarze rolnictwa, polityki spójności czy w innych obszarach, bo wymaga bardzo, bardzo, bardzo dużo pracy ze strony Rady i Parlamentu Europejskiego - tłumaczył.
PAP, arb