- To jest w dużej mierze zbieżne z rekomendacją S II Komisji Nadzoru Finansowego, która wprowadziła taką możliwość kilka lat temu. Niestety wiele banków wykorzystało lukę, albo to, że rekomendacja nie jest prawem twardym, i zaproponowała swoim klientom konieczność aneksowania umów. Te aneksy kosztowały w niektórych bankach całkiem spore kwoty - uzasadniał projekt PO poseł. Neumann przyznał, że nie wszystkie banki stosują bardzo wysokie spready walutowe, ale zdarzają się takie, które "wykorzystując sytuację monopolisty w stosunku do swojego klienta" narzucają kilkunastoprocentowe marże, podczas gdy kilka lat temu wynosiły one kilka procent. - Ta propozycja zdecydowanie ukróci takie praktyki, ponieważ rynek szybko wyreguluje marże do poziomu akceptowanego przez wszystkich - przekonywał Neumann. Poseł zapewnił jednocześnie, że zmiana będzie dotyczyła wszystkich kredytów hipotecznych, a nie tylko kredytów do wartości 80 tys. zł.
Wiesław Rygiel z PSL zwrócił uwagę, że posłowie po raz kolejny próbują wprowadzić zmianę, która "ucywilizowałaby" kwestie spreadów. Praktyki banków nazwał złymi, a zyski banków ze spreadów "niegodziwymi". Poseł zarzucił bankom, że wykorzystują pozycję silniejszego partnera wobec klientów. Wprowadzenie nowych regulacji poparła także poseł Elżbieta Rafalska z PiS. - To jest dobre rozwiązanie akceptowane przez większość - powiedziała.
Wiceprezes Związku Banków Polskich Mieczysław Groszek pytał, dlaczego posłowie chcą wyróżnić nową regulacją tylko kredyty walutowe. Wskazał, że np. kredyty złotowe są narażone na duże ryzyko związane ze stopami procentowymi. Poinformował jednocześnie, że kredyty walutowe, szczególnie we franku szwajcarskim, należą do "najbardziej zdrowego portfela długookresowych kredytowych hipotecznych". - Z tego punktu widzenia nie ma szczególnej potrzeby pomagania tej części kredytobiorców. Jeżeli duży popyt na walutę obcą zostanie przeniesiony z banków do kantorów, może to spowodować tam niedobór waluty. Rynek może kwotować wysokie spready tak, jak w niektórych bankach - ostrzegł Groszek.
Odpowiadając na zarzuty ZBP, Neumann wyjaśnił, że niektóre banki stosują 15-proc. spready, nie informując o tym swoich klientów, choć w przypadku kredytów powinny generalnie zarabiać na prowizji od kredytów i odsetkach. Dodał, że projekt dotyczy jednej grupy kredytobiorców, bowiem kredyty walutowe są największe kwotowo i dotyczą ponad miliona gospodarstw. "Kredyty hipoteczne są i powinny być pod szczególną ochroną państwa. Rozwój mieszkalnictwa to także jeden z filarów rozwoju gospodarczego" - powiedział. Zgodnie z projektem zmiany mają wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
PAP, arb