Leasing konsumencki może być dla klientów indywidualnych korzystniejszy niż kredyt bankowy - uważa wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Nowe przepisy umożliwiające korzystanie osobom fizycznym z tej formy finansowania weszły w życie 1 lipca br.
- Żeby napić się piwa nie trzeba kupować browaru - powiedział Pawla. Według wicepremiera, przysłowie to odzwierciedla korzyści jakie płyną z leasingu dla indywidualnych osób, bo - jak mówił - aby móc korzystać z danej rzeczy, nie trzeba jej posiadać.
Szef resortu gospodarki tłumaczył zalety leasingu konsumenckiego na przykładzie użytkowania samochodu. Żeby kupić nowe auto można wziąć kredyt bankowy i spłacać zakup, płacąc raty wraz z odsetkami. Np. jeżeli kosztuje ono 50 tys. zł, to z odsetkami w ciągu 5 lat musimy oddać bankowi 60 tys. zł, czyli 1000 zł miesięcznie. Natomiast przy leasingu rata spłaty może być niższa, ponieważ w ciągu 5 lat przeciętnie "zużywamy" 70 proc. wartości samochodu i tyle musimy zapłacić firmie leasingowej. W tym konkretnym przypadku będzie to 700 zł miesięcznie. Jest to korzystniejsze rozwiązania niż zakup auta - przekonywał wicepremier.
pap, ps