Jakubiak powiedziała, że system elektronicznego poboru opłat kosztował 4,9 mld zł, a - jej zdaniem - jest nadal nieszczelny i niegotowy. - To miał być system, który miał sprawić, że do polskiego budżetu od początku lipca do końca roku wpłynie 360 mln zł z tytułu poboru opłat drogowych. To system, który miał zapewnić pieniądze na budowę dróg. Dzisiaj jest tak, że ten system jest nieszczelny, niegotowy - oceniła posłanka PJN.
Ile naprawdę wpłynęło do kasy?
Jak zaznaczyła, nie można uzyskać informacji, jakie są konkretne wpływy z tytułu funkcjonowania systemu elektronicznego poboru opłat; według niej zamiast 60 mln zł, które miały wpłynąć za miesiąc lipiec do Krajowego Funduszu Drogowego, udało się uzyskać jedynie 7 mln. - Chcę spytać pana ministra finansów Jacka Rostowskiego, czy w związku z tym, że nie ma wpływów do budżetu (z tytułu poboru opłat), jest propozycja dla Polaków podwyższenia podatków, czy też ten system będzie monitorowany - mówiła posłanka PJN.
Jak dodała, chce też, by minister infrastruktury Cezary Grabarczyk odpowiedział na pytanie o jakość systemu poboru opłat. - Nie jest to system jedyny i pojawia się pytanie, w jaki sposób przygotowano polskiego użytkownika dróg do korzystania z tego systemu - zaznaczyła Jakubiak.
Czy system będzie jednolity?
Zdaniem Jakubiak, system poboru opłat może nie być jednolity dla wszystkich dróg krajowych i autostrad. - Autostrady, które są budowane w systemie kontraktowym, koncesyjnym nie mogą porozumieć się z Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad co do zamontowania jednolitego systemu poboru opłat. Do dzisiaj nie wiemy, czy w Polsce użytkownicy dróg będą kupowali wiele urządzeń, żeby móc przejechać drogami, czy też to będzie jednolity system - podkreśliła. Przypomniała, że złożyła wniosek do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zbadanie umowy zawartej przez rząd na wdrożenie elektronicznego systemu poboru opłat.
W lipcu 26 mln na konto
Rzeczniczka prasowa projektu viaTOLL Dorota Prochowicz poinformowała, że od 3 lipca, przez pierwsze 54 dni funkcjonowania, system elektronicznego poboru opłat za korzystanie z dróg przyniósł Skarbowi Państwa prawie 80 mln złotych. "Przychody osiągnięte w ramach systemu, które wpłynęły w lipcu 2011 roku na konto Krajowego Funduszu Drogowego, wyniosły 26 mln 718 tys. 445,1 zł. Na tę kwotę składają się przychody z elektronicznego i manualnego systemu poboru opłat, a także kary administracyjne w wysokości 1 mln 13 tys. 988 zł nałożone na przewoźników i kierowców wraz z odsetkami" - napisano w komunikacie.
W informacji podano, że do kwoty przychodów trzeba też dodać zobowiązania użytkowników, którzy posiadają umowy z odroczoną płatnością, w kwocie 8 mln 8 tys. 340,8 zł, którzy na uregulowanie należności mają do 21 dni od wystawienia noty obciążeniowej. "Całkowity przychód z tytułu działania systemu viaTOLL w lipcu 2011 r. wyniósł więc 34 mln 726 tys. 785,9 zł. Przychody łączne, od uruchomienia systemu do 22 sierpnia, po korektach i z uwzględnieniem wstępnych danych dla kont okresowych z gwarancją (post-pay), wykazują istotny trend wzrostowy i obecnie wynoszą 78 mln 718 tys. 971,64 zł" - wskazano w komunikacie.
System jest nieszczelny
Zastrzeżono, że wymienione wyżej kwoty nie obejmują części przychodu, która nie została zebrana z powodu niepełnej szczelności systemu. Straty te szacowane są na ok. 5-10 proc. "Ta szacunkowa wartość musi jeszcze zostać zweryfikowana i potwierdzona w odniesieniu do faktycznych przychodów w kolejnych okresach rozliczeniowych. Zgodnie z umową i dodatkową deklaracją wykonawcy różnica zostanie pokryta przez firmę Kapsch Telematic Services" - podkreślono.
System viaTOLL obowiązuje na wybranych odcinkach autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zarządzanych przez GDDKiA. Budową systemu zajmuje się firma Kapsch Telematic Services sp. z o. o. na zlecenie GDDKiA.
zew, PAP