Rolnicy: piach na naszych polach to własność Skarbu Państwa. Niech państwo płaci

Rolnicy: piach na naszych polach to własność Skarbu Państwa. Niech państwo płaci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Rolnicy z gminy Słubice pod Płockiem są zniecierpliwieni przedłużającym się wykupem przez Skarb Państwa gruntów, które zostały zniszczone przez ubiegłoroczną powódź. W związku z tym poprosili o pomoc starostę płockiego Piotra Zgorzelskiego. Rzeczniczka starostwa Dagmara Kobla-Antczak poinformowała, że w spotkaniu w sprawie wykupu gruntów wzięło udział kilkanaście osób, w tym wójt gminy Słubice Józef Walewski. Starosta obiecał rolnikom interwencję u wicepremiera Waldemara Pawlaka.
W lutym 2011 r. porozumienie w sprawie wykupu 82 ha popowodziowych gruntów od rolników z gminy Słubice przez Skarb Państwa podpisało starostwo płockie, gmina Słubice, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz Nadleśnictwo Łąck. Była to pierwsza w Polsce tego rodzaju umowa, dotycząca terenów dotkniętych powodzią. Wykupione przez Skarb Państwa grunty miały zostać zalesione. Według mazowieckiego urzędu wojewódzkiego, 30 ha z 82 ha gruntów popowodziowych w gminie Słubice otrzymało już zgodę na zbycie na rzecz Skarbu Państwa. W pozostałych przypadkach potrzebna jest korekta wyceny.

W czasie spotkania z rolnikami starosta płocki przekonywał, że samorząd wywiązał się ze wszystkich zobowiązań. Przyznał zarazem, że wielomiesięczne oczekiwanie na wydawane przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego zgody dla rolników na wykup gruntów "zaowocowało tym, że dziś decyzją o wykupie gruntów dysponuje może 25 proc. oczekujących". - Proszę mi wierzyć, że gdybym dysponował takimi środkami i umocowaniem prawnym, pieniądze te już dawno trafiłyby do was - w taki sposób starosta przekonywał rolników, którzy zniecierpliwieni przewlekłością postępowania już wcześniej prosili o pomoc premiera Donalda Tuska.

Starostwo płockie informuje, że rolnicy, domagając się ostatecznej wypłaty za grunty zgłoszone do sprzedaży na rzecz Skarbu Państwa, podkreślali w czasie spotkania, że nie chcą już dłużej czekać na należne im sumy. Przypominali, że na polach zalega piach naniesiony przez Wisłę w czasie powodzi. Sugerowali, że piach jest własnością Skarbu Państwa i rząd powinien albo płacić za dzierżawę gruntów, na którym piach zalega, albo usunąć go z pól. Starosta płocki obiecał rolnikom interwencję u wicepremiera Waldemara Pawlaka oraz podjęcie kolejnych rozmów i negocjacji z sygnatariuszami porozumienia w sprawie wykupu gruntów. W jego ocenie sprawa, jako priorytetowa, powinna być załatwiona "już co najmniej pół roku temu". - Przedłużające się w nieskończoność procedury powodują, że zaufanie obywateli do państwa i jego funkcjonowania dramatycznie maleje - ocenił Zgorzelski. Do wojewody mazowieckiego przesłał pismo z prośbą "o bezzwłoczne zabezpieczenie w budżecie państwa środków finansowych na pokrycie zobowiązań wobec właścicieli gruntów z gminy Słubice".

Według wojewody mazowieckiego, korekta wycen gruntów popowodziowych w gminie Słubice jest potrzebna, gdyż w niektórych wycenach uwzględniano wartość upraw czasowych - np. zboża - znajdujących się na polach w momencie powodzi, tymczasem rolnicy z tego tytułu dostali już odszkodowania. Korekty nie wymagają wyceny uwzględniające uprawy wieloletnie, jak np. sady. Cena oferowana rolnikom za grunty jest ustalana na podstawie ich wartości przed zniszczeniem przez powódź. Rolnicy, którzy wystawiają grunty na sprzedaż, powinni przedstawić oświadczenie, że nie uzyskali wcześniej rekompensaty bądź odszkodowania za grunty zniszczone przez powódź z innego źródła ze środków publicznych. Wykupu gruntów, po uzyskaniu zgody wojewody, ma dokonywać starosta płocki za środki zarezerwowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie - starosta ma zawierać z rolnikami dwustronne umowy, a następnie grunty zostaną przekazane w zarząd Lasom Państwowym do zalesienia.

W 2010 r. powódź dotknęła gminę Słubice i sąsiednią gminę Gąbin pod koniec maja, po przerwaniu przez Wisłę wału przeciwpowodziowego w Świniarach oraz na początku czerwca, gdy rzeką spływała druga fala wezbraniowa. W obu gminach zalanych zostało ponad 20 miejscowości i około 6 tys. ha zamieszkanych przez około 4 tys. osób. Ewakuowano wtedy ponad 2,5 tys. osób oraz ponad 2 300 sztuk zwierząt.

PAP, arb