Buzek: piętno grzechu pierworodnego na Nord Streamie

Buzek: piętno grzechu pierworodnego na Nord Streamie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Buzek, fot. Wprost
- Gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec jest obarczony grzechem pierworodnym, bo powstał w atmosferze konfliktów. Dlatego kraje UE powinny wspólnie negocjować kontrakty energetyczne z zewnętrznymi dostawcami - oświadczył przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Buzek wystąpił na posiedzeniu prezydium europarlamentarnej frakcji Europejskiej Partii Ludowej we  Wrocławiu. - Przyznajmy: Gazociąg Północny, który właśnie ruszył wczoraj, prawdopodobnie Europie bardzo potrzebny, ma swój grzech pierworodny - podkreślił były premier. - Ten grzech pierworodny polegał na wielkim napięciu, które towarzyszyło negocjacjom. I to cały czas skutkuje wielkimi napięciami wewnątrz UE. Tego trzeba uniknąć. Wystarczy, żebyśmy się porozumiewali w  momencie podejmowania takich negocjacji, żebyśmy prowadzili je  wspólnie, wtedy będziemy znacznie silniejsi - stwierdził szef PE.

Putin odkręcił kurek

6 września rozpoczęła się operacja napełniania gazem Gazociągu Północnego (Nord Stream), który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio łączy Rosję z Niemcami. Kurek odkręcił premier Rosji Władimir Putin, a w  uroczystości uczestniczył m.in. były socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który przewodniczy radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) spółki Nord Stream.

7 września Komisja Europejska zaproponowała wspólną strategię postępowania państw UE w sprawie energii m.in. w kontaktach z dostawcami ropy naftowej i gazu - do której odnosił się Buzek. Zgodnie z  propozycją, kraje UE będą musiały informować o swoich umowach energetycznych (podpisanych i negocjowanych), a także konsultować z UE niektóre negocjowane umowy na dostawy energii. KE liczy, że dzięki współpracy z polską prezydencją uda się do tego przekonać wszystkie kraje UE i uruchomić platformę wymiany informacji do końca roku.

Schetyna: stawiamy Afrykę i Wschód obok siebie

Wśród uczestników wrocławskiego posiedzenia są też m.in. marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. Schetyna zapowiedział, że głównymi tematami wrocławskiego spotkania -  oprócz kwestii kryzysu strefy euro - będzie polityka energetyczna UE, a także europejska polityka sąsiedzka.  Marszałek wskazał na konieczność dobrych relacji z sąsiadami na  Wschodzie. Mówił o polityce wschodniej i wobec Afryki Północnej po  arabskich rewolucjach. - Stawiamy te problemy obok siebie. To sprawy różne, ale szukamy wspólnego mianownika, aby je traktować z taką samą atencją - powiedział Schetyna. Przypominając rolę Solidarności jako symbolu początku zmian w Europie Wschodniej, zaznaczył, że dzisiaj też potrzeba solidarności w Europie w stawianiu czoła aktualnym wyzwaniom.

Lewandowski: to slogany i deklaracje

Janusz Lewandowski powiedział, że sposób radzenia sobie z kryzysem finansowym będzie testem dla elit europejskich w  najbliższych latach. Lewandowski ocenił, że rozmowa na  temat polityki sąsiedzkiej i bezpieczeństwa energetycznego, bez określenia funduszy na te cele w unijnym budżecie, "jest opowiadaniem politycznych sloganów i deklaracji".

Lewandowski bronił we Wrocławiu propozycji nowego wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020, jaką Komisja Europejska przedstawiła w  czerwcu. Przypomniał, że na spotkaniu ministrów ds. europejskich w  Sopocie w lipcu 23 z 27 krajów UE uznało dokument za solidną bazę do  negocjacji, która może być korygowana, ale nie powinna być wywrócona do  góry nogami. - Filozofią budującą budżet jest szukanie rozmaitych oszczędności, aby sfinansować nowe potrzeby europejskie przy pomocy tych samych mniej więcej pieniędzy - mówił Lewandowski.

zew, PAP