Chiny, by utrzymać wzrost gospodarczy, budują miasta-widma, które pozostają niezamieszkane. W 2010 r. - według danych oficjalnych - 65 mln zbudowanych domów nie znalazło lokatorów - poinformował amerykański ośrodek badawczy Stratfor na swoich stronach internetowych.
Chińska gospodarka opiera się bardziej na szybkim wzroście niż dużych marżach i zyskach. By utrzymać dobre statystyki wzrostu Chińczycy wznoszą całe miasta, pełne nowoczesnych, ładnie zaprojektowanych domów, do których nikt się nie wprowadza - pisze Stratfor. Nowy Dystrykt miasta Zhengzhou na wschodzie Chin, choć - zdaniem Stratforu - jest klejnotem współczesnej architektury, pozostaje jednym z "widmowych miast" Państwa Środka. Rząd buduje je w odległych zakątkach kraju, gdzie przynajmniej na razie są całkowicie niepotrzebne.
System gospodarczy Chin to "skomplikowana pajęczyna" - komentuje Stratfor - która łączy niskie lub niemal zerowe marże, zaniżony kurs waluty, ogromny eksport i politykę łatwego, taniego kredytu - a wszystko to służy niedopuszczeniu do wybuchu społecznych niepokojów i niezadowolenia mas. Gospodarka Państwa Środka rośnie więc szybko. Ale nie jest pewne, czy stoi na solidnych podstawach - konkluduje Stratfor.
PAP, arb