- W czasie kampanii wyborczej KRUS-u najgłośniej broniły PO i PiS. Czekamy na propozycje PO w tej sprawie. Ja jestem w porozumieniu z Michałem Bonim w sprawie składek zdrowotnych - zdradza radiowej "Trójce" minister rolnictwa Marek Sawicki.
- Przed wyborami przyjęliśmy (razem z koalicyjnym PO - red.), że za rolników o niskich dochodach zapłaci państwo, a pozostali 1,25 procent zapłacą z własnego portfela, a 7,75 procent będzie potrącane z podatku gruntowego - przypomina polityk PSL. Sawicki dodaje, że nie ustalono jeszcze czy składka będzie wyliczana od zależności od dochodów z gospodarstw czy dochodów statystycznych na podstawie średni krajowej. - Ostatnia propozycja dotyczy tej drugiej opcji - zaznacza Sawicki.
sjk, "Polskie Radio Program Trzeci"
- Pan Boni proponuje naliczanie składki zdrowotnej rolnikom tak, jak przedsiębiorcom samozatrudniającym się. Zapomina jednak, że parytet dochodowy w rolnictwie jest na poziomie pięćdziesięciu paru procent w stosunku do zatrudnionych poza rolnictwem. Jeśli ten wskaźnik skorygujemy o ten parytet, to jest na takie rozwiązanie nasza zgoda - podkreśla minister rolnictwa.
Sawicki odniósł się również do pogłosek jakoby PSL planowało wynegocjować ministerialne teki dla Jolanty Fedak i Ewy Kierzkowskiej, które nie dostały się do Sejmu. Minister rolnictwa nie wyklucza takiego scenariusza. - Poczekamy na ofertę Donalda Tuska - zaznacza jednak Sawicki, dodając, że PSL zamierza zachować co najmniej trzy ministerstwa.sjk, "Polskie Radio Program Trzeci"