Zdaniem doradcy podatkowego dr Jowity Pustuł, która przed NSA reprezentowała spierającą się z fiskusem spółkę, stanowisko NSA oznacza, że firmy kupujące swoim pracownikom abonamenty medyczne powinny skorygować wszystkie deklaracje PIT swoich pracowników za pięć lat wstecz i deklaracje ZUS oraz odprowadzić zaległy podatek. Z kolei pracownicy, którzy nie pracują już w tych firmach, powinni sami skorygować stare deklaracje i doliczyć te przychody do umowy o pracę.
Firmy zmienią podejście?
Jej zdaniem stanowisko NSA zmieni też podejście firm do innych świadczeń dla pracowników, np. do imprez integracyjnych. - Pracodawca sprawdzi, jakie poniósł koszty, zobaczy na liście, ilu pracowników zaprosił i podzieli na każdego przypadający przychód - mówiła Pustuł. Dodała, że dla urzędu skarbowego nie jest bowiem ważne, czy ktoś rzeczywiście wziął udział w imprezie integracyjnej, czy nie. - Organy podatkowe uważają, że jak ktoś jest zaproszony na taką imprezę z małżonkiem, to pracownik ma przychód za siebie i małżonka. Zapłaci więc podatek od tego, co nie zjadł i nie wypił sam, a także za to, co nie zjadł i nie wypił małżonek. Ponieważ statystycznie był na liście, to podatek się należy - mówiła. Dodała, że w ten sposób opodatkować można postawioną do dyspozycji pracowników np. kawę czy herbatę, dojazdy pracowników do pracy czy wynajęcie dla nich np. hali sportowej.
Pakiet - konkretna wartość finansowa
Sędzia Marek-Zirk Sadowski powiedział uzasadniając uchwałę, że Izba podziela stanowisko, iż zakup pakietów jest zdarzeniem prawnym tworzącym konkretną wartość finansową. - Nie wszyscy mają prawo do takich pakietów. Są firmy, które ich nie kupują swoim pracownikom - zwrócił uwagę. Dodał, że jeżeli pracownik sam chciałby zapłacić za opiekę medyczną, musiałby zdobyć na to pieniądze, czyli zapracować i zapłacić podatek. Sąd porównał też abonamenty medyczne do ubezpieczenia zdrowotnego, które posiada konkretną wartość finansową.
Sędzia powiedział, że kontrowersje budziło ustalenie wartości pakietu otrzymanego przez jednego pracownika w sytuacji, gdy pracodawca wykupił usługi dla wielu pracowników. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o PIT wartość zakupionych nieodpłatnych świadczeń ustala się według cen zakupu. - Podział tej ceny (całego pakietu - red.) w relacji do każdego ze wszystkich należących do zbioru uprawnionych może stanowić ustalenie wartości nieodpłatnego świadczenia przypadającego na poszczególnego uprawnionego - tłumaczył. Zaznaczył, że gdyby firma przekazała pracownikowi pieniądze w kwocie odpowiadającej wartości pakietu medycznego, aby ten np. sam wykupił sobie świadczenia medyczne, to kwota ta niewątpliwie stanowiłaby przychód ze stosunku pracy, który podlegałby opodatkowaniu. Zirk-Sadowski dodał, że pracownicy nie mają obowiązku przyjęcia od pracodawcy oferowanej korzyści w postaci pakietu medycznego, pracownik może odmówić skorzystania z umowy. - Uzewnętrznienie woli pracownika w przedmiocie odmowy skorzystania z prawa przewidującego i gwarantującego możliwość opieki zdrowotnej wynikającej z zakupionego przez pracodawcę pakietu medycznego będzie niewątpliwą podstawą do oceny, że podatnik nieodpłatnego świadczenia z tego tytułu nie przyjął - powiedział.
Kolejna uchwała
Uchwała jest kolejną, jaką podjął NSA w sprawie pakietów medycznych. Wcześniej, 24 maja 2010 r., zapadła w mniejszym, bo siedmioosobowym składzie. Wtedy również NSA orzekł, że wykupione przez pracodawcę pakiety świadczeń medycznych stanowią dla pracowników uprawnionych do ich wykorzystania nieodpłatne świadczenie w rozumieniu art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ze względu na kontrowersje i rozbieżności w orzecznictwie 5 października 2010 r. ten sam Naczelny Sąd Administracyjny, tyle że w innym składzie, postanowił przekazać sprawę do rozpatrzenia pełnemu składowi Izby Finansowej. Ministerstwo Finansów stoi na stanowisku, że firmy powinny doliczać do przychodów pracowników wartości faktycznie otrzymanych przez nich świadczeń, w tym usług medycznych, i odprowadzać od nich podatek dochodowy.
ps, PAP