Mariusz Szczubiał, skarbnik Grudziądza poinformował, że w tym roku miasto nie otrzyma refundacji części wydatków poniesionych na inwestycje. Pieniądze są zagwarantowane z funduszy UE - ale termin ukończenia prac opóźni się, a zrealizowanie inwestycji jest warunkiem przekazania dofinansowania. Opóźniająca się inwestycja to drugi etap budowy tzw. trasy średnicowej. W listopadzie miasto zgodziło się, by termin oddania drogi do użytku przesunie się o trzy miesiące.
Budowa 4,3 km odcinka trasy średnicowej umożliwi wyprowadzenie ruchu tranzytowego w układzie północ-południe. Obecnie samochody przejeżdżające przez Grudziądz w tych kierunkach poruszają się w bezpośrednim sąsiedztwie dużych osiedli mieszkaniowych. Wykonawca drogi tłumaczył konieczność opóźnienia terminu zakończenia prac m.in. wyjątkowymi warunkami atmosferycznymi, które wystąpiły w lipcu i sierpniu. Ponadto wskazywano na niestabilność gruntu uniemożliwiającą wykonanie podpory pod wiadukt oraz potrzebę odwodnienia terenu. - Inżynier kontraktu uwzględnił część postulatów, które spowodowały opóźnienia, niewynikające z winy wykonawcy. Dlatego podjęliśmy decyzję o podpisaniu aneksu do umowy - wyjaśnił Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. Wykonawca deklaruje, że fragmenty budowanej drogi zostaną oddane do użytku jeszcze przed końcem roku.
PAP, arb