Minister finansów Grzegorz Kołodko uważa, że najkorzystniejsze dla polskiej gospodarki byłoby wejście do strefy euro w 2006 roku.
"Dziś, kiedy już euro istnieje (...) i jest drugim najważniejszym pieniądzem świata i gdy członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest przesądzone, to pytanie jest aktualne - kiedy wobec tego najlepiej dla nas, z punktu widzenia maksymalizacji naszych korzyści, byłoby wejść do obszaru euro. Podtrzymuję to, co powiedziałem w roku 1996, że jest to rok 2006" - powiedział Kołodko.
Polska planuje przystąpić do Unii Europejskiej 1 stycznia 2004 roku, ale w ostatnich dniach pojawiły się sugestie, że termin ten może zostać opóźniony o rok.
Po wejściu do Unii nowe kraje członkowskie będą musiały co najmniej przez dwa lata utrzymywać sztywny kurs wobec euro w ramach systemu ERM II oraz spełnić szereg wymagań fiskalnych i makroekonomicznych.
Minister powiedział, że jeżeli będzie to konieczne, to resort finansów rozważy koncepcję związania złotego z euro jeszcze przed wejściem do Unii.
"W swoim czasie i tak będziemy musieli ustalić kurs i powiązać go na sztywno z euro, więc w tej fazie staramy się tak koordynować politykę budżetową i pieniężną, aby w ramach obecnych rozwiązań instytucjonalnych kurs najlepiej sprzyjał ekspansji eksportu i jeśli będzie konieczność, to do tych alternatywnych koncepcji wrócimy w tak zwanym właściwym czasie" - powiedział Kołodko. Ministerstwo Finansów i NBP stworzyły kilka tygodni temu zespół, który pracuje nad polityką kursową oraz zmianą mechanizmu kursowego, których celem ma być przyjęcie euro.
Minister finansów mówił już wcześniej, że warto rozważyć powiązanie złotego z euro. Premier Leszek Miller powiedział w piątek, że koncepcja ta jest poważnie traktowana i zostanie życzliwie przyjęta przez Unię Europejską.
Koncepcji tej są jednak przeciwne NBP i Rada Polityki Pieniężnej, które uważają, że powiązanie złotego z euro może się powieść jedynie w warunkach zrównoważonego budżetu i przestrzegania dyscypliny fiskalnej.
nat, pap
Polska planuje przystąpić do Unii Europejskiej 1 stycznia 2004 roku, ale w ostatnich dniach pojawiły się sugestie, że termin ten może zostać opóźniony o rok.
Po wejściu do Unii nowe kraje członkowskie będą musiały co najmniej przez dwa lata utrzymywać sztywny kurs wobec euro w ramach systemu ERM II oraz spełnić szereg wymagań fiskalnych i makroekonomicznych.
Minister powiedział, że jeżeli będzie to konieczne, to resort finansów rozważy koncepcję związania złotego z euro jeszcze przed wejściem do Unii.
"W swoim czasie i tak będziemy musieli ustalić kurs i powiązać go na sztywno z euro, więc w tej fazie staramy się tak koordynować politykę budżetową i pieniężną, aby w ramach obecnych rozwiązań instytucjonalnych kurs najlepiej sprzyjał ekspansji eksportu i jeśli będzie konieczność, to do tych alternatywnych koncepcji wrócimy w tak zwanym właściwym czasie" - powiedział Kołodko. Ministerstwo Finansów i NBP stworzyły kilka tygodni temu zespół, który pracuje nad polityką kursową oraz zmianą mechanizmu kursowego, których celem ma być przyjęcie euro.
Minister finansów mówił już wcześniej, że warto rozważyć powiązanie złotego z euro. Premier Leszek Miller powiedział w piątek, że koncepcja ta jest poważnie traktowana i zostanie życzliwie przyjęta przez Unię Europejską.
Koncepcji tej są jednak przeciwne NBP i Rada Polityki Pieniężnej, które uważają, że powiązanie złotego z euro może się powieść jedynie w warunkach zrównoważonego budżetu i przestrzegania dyscypliny fiskalnej.
nat, pap