Jak zapowiedział Joński na piątkowej konferencji prasowej, SLD zwróci się do premiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego z pytaniem, "co polski rząd, również w dobie polskiej prezydencji zrobił, aby nie doszło do podniesienia akcyzy na olej napędowy". Według niego podwyżka akcyzy na olej napędowy spowoduje wzrost cen towarów, usług i podatku VAT. - I tym samym wzrost tego będzie odczuwalny w kieszeni każdego z mieszkańców Polski. Wpływ podniesienia akcyzy na olej napędowy będzie ogromny dla portfela zwykłego obywatela - przekonywał Joński. Przypomniał, że w przeszłości rząd wielokrotnie negocjował z UE okresy przejściowe w różnych sprawach. - Mamy kryzys w UE, mówi się również o recesji w Polsce. Część krajów członkowskich występuje o pomoc finansową do UE. Polska nie występuje, ale mogłaby się zwrócić do UE o to, żeby przynajmniej został przedłużony okres przejściowy podniesienia tej stawki o blisko 20 gr. - zaznaczył.
- Jak pokazuje historia, wystarczyło czasami 2-3 tygodnie, aby rząd negocjował okresy przejściowe w różnych innych sprawach takich, jak chociażby podwyższenie akcyzy na wyroby tytoniowe. Jest więc jeszcze czas, aby negocjować z Unią Europejską, aby przynajmniej na okres roku czy dwóch lat, na okres kryzysu nie wprowadzać podwyżki akcyzy na paliwa silnikowe - dodał rzecznik klubu SLD. Dlatego też - dodał - Sojusz apeluje do premiera, by powiedział, "co zrobił w czasie polskiej prezydencji, aby wynegocjować ten okres przejściowy i nie zwiększać akcyzy, która dzisiaj i tak jest bardzo wysoka". Zdaniem Jońskiego, sprawą powinna też jak najszybciej zająć się też komisja finansów.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, zmiana stawek akcyzy na paliwa spowoduje wzrost ich cen w sprzedaży detalicznej o ok. 18 gr na litrze, budżetowi zaś przyniesie to ok. 2,2 mld zł w skali roku.pap, ps