Wyjaśniając powody decyzji o obniżeniu ratingu Włoch agencja Standard&Poor's podkreśliła, że wprawdzie za rządów Montiego poprawiła się sytuacja polityczna we Włoszech, a rozważane reformy "mogą poprawić włoską konkurencyjność", ale wciąż utrzymuje się niepewność co do finansowej przyszłości kraju. "Spodziewamy się sprzeciwu wobec aktualnych ambitnych reform rządu, a to zwiększa niepewność co do prognoz wzrostu, a zatem i finansów państwa" - brzmi komunikat S&P.
Agencja podkreśla, że obniżenie ratingu Włoch jest odbiciem tego, co uważa ona za "rosnącą bezbronność Włoch" wobec zagrożeń finansowych z zewnątrz. "Rating Włoch jest obciążony przez wysokie zadłużenie publiczne i słaby potencjał wzrostu" - wyjaśnia dodając, że atutem są "zdrowa i zróżnicowana gospodarka" oraz "znaczne oszczędności sektora publicznego".
Rząd Mario Montiego w reakcji na decyzję S&P oświadczył, że jest jeszcze bardziej zdeterminowany, by zrealizować ustalony program reform, które - jak przypomniano - uznała również sama agencja. Rada Ministrów, której stanowisko przytoczyła Ansa, położyła nacisk na potrzebę promowania rozwiązań na poziomie europejskim, by wspierać wysiłki poszczególnych krajów na rzecz wzrostu i zatrudnienia. Ponadto rząd odnotował, że agencja potwierdziła jego dobrą wolę i intencje w podjętych działaniach i zachęca do wcielenia w życie reform strukturalnych.
Włoskie media podkreślają, że najnowsze decyzje S&P, w tym obniżenie ratingu Włoch i Francji, to prawdziwe "uderzenie" i niespotykana do tej pory "masowa deklasacja", która osłabia wysiłki na rzecz poprawy sytuacji finansowej w strefie euro, chwiejącej się z powodu publicznego zadłużenia i perturbacji na rynkach. Oburzenie postanowieniem Standard&Poor's wyrażają przede wszystkim politycy centroprawicy, rządzącej do niedawna Włochami. Jeden z jej senatorów Luigi D'Ambrosio Lettieri oświadczył, że "agencje ratingowe zachowują się jak organizacje przestępcze, wiernie wykonujące rozkazy mocodawców zza Oceanu". - Włochami rządzi Mario Monti, a nie agencje ratingowe - stwierdził z kolei lider Unii Centrum (Udc) Pier Ferdinando Casini.
PAP, arb