Prezydent Bronisław Komorowski podpisał 24 stycznia nowelę wprowadzającą kwotową waloryzację emerytur i rent w 2012 r. i skierował ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o znowelizowaną przez Sejm 13 stycznia ustawę o emeryturach i rentach z FUS, która wprowadza w 2012 r. kwotowy wzrost wszystkich rent i emerytur o 71 zł. Waloryzacja przeprowadzana jest 1 marca. Tusk powiedział, że rozmawiał z prezydentem o tej ustawie, jeszcze przed podjęciem decyzji przez Komorowskiego.
- Prezydent mówił mi o swoich wątpliwościach konstytucyjnych, właściwie nie swoich, a ekspertów, z którymi pracuje. Jeśli dobrze rozumiem, atutem tej ustawy jest jej doraźność, a nie to, że jest systemowa, ponieważ gdybyśmy przyjęli jako stałe rozwiązanie kwotowe, a nie procentowe, to by to oznaczało, że jest to ustawa, która łamie pewien system, który przyjęliśmy w Polsce - tłumaczył szef rządu. Zdaniem Tuska, gwarancją konstytucyjnego bezpieczeństwa jest to, że rząd wnosząc tę ustawę do Sejmu uzasadniał potrzebę jej przyjęcia doraźną sytuacją. - Zakładamy, że kwotowa waloryzacja dotyczy 2012 roku, a gdyby w przyszłym roku i kolejnym roku chcieć ponowić waloryzację kwotową, zamiast procentowej, to wymagałoby to znowu ustawy. Także doraźność jest w mojej ocenie atutem na rzecz konstytucyjności tego rozwiązania i tak rozumiałem też prezydenta - powiedział premier. - Prezydent mówił, że jeśli ustawa ma charakter trwały, to będzie miał wątpliwości - zaznaczył Tusk.
- My tę jedną z głównych zasad konstytucji Polski - czyli sprawiedliwość społeczną - traktujemy wprost - uważamy za niesprawiedliwe narastający rozziew między emeryturami, dlatego chcieliśmy chociaż częściowo zapobiec temu niekorzystnemu naszym zdaniem procesowi - podsumował szef rządu.
eb, pap