"Gazu nie zabraknie. Magazyny są pełne"
Holzner przypomniała, że kraje UE utrzymują, zgodnie z unijnymi wymogami, 30-dniowe zapasy gazu. - Magazyny w Europie są pełne - zapewniła. - Mechanizm kryzysowy jest uruchamiany w przypadku, gdy spełnione są dwa warunki. Po pierwsze, gdy następuje znaczne ograniczenia dostaw. Po drugie - co ważne w tym przypadku - gdy nie działają już mechanizmy rynkowe, czyli gdy firmy gazowe nie mogą już pobierać gazu z komercyjnych zapasów lub od innych krajów - zaznaczyła. Jeśli firmy sobie nie radzą, inicjatywę przejmują władze krajowe i dopiero, gdy KE "widzi, że dotyczy to więcej krajów, wtedy jest poziom działania KE" - dodała. W razie sytuacji alarmowej, KE powołuje tzw. grupę koordynacyjną złożoną z przedstawicieli 27 krajów (władz i firm gazowych). Jednak jak zaznaczyła KE, żaden kraj UE nie prosił Komisji o powołanie takiej grupy.
Dostawy gazu z Rosji ograniczone
- Na prośbę przynajmniej dwóch krajów UE, które zadeklarują stan kryzysowy, i po weryfikacji, Komisja, gdy jest to stosowne, może ogłosić stan kryzysowy w całej UE lub w regionie. Wówczas powołuje grupę koordynacyjną - napisała KE. Komisja już teraz uruchomiła wymianę informacji z 27 krajami UE, a spotkanie możliwe jest "w najbliższych dniach". O ograniczeniach dostaw Rosja nie informowała KE, choć Komisja jest w bliskim kontakcie z ambasadą Rosji, ale - jak podkreśliła Holzner - poinformowała poszczególne kraje, uzasadniając to mrozami w kraju. Holzner zaznaczyła, że nie oznacza to niedotrzymywania zobowiązań kontraktowych przez Rosję, bo umowy zakładają pewną elastyczność w razie zwiększonego zapotrzebowania w Rosji np. w związku z mrozem. 1 lutego Gazprom zaprzeczał, jakoby ograniczył dostawy gazu do Europy.
Polska skorzysta z rezerw gazu
Jak poinformowało przedsiębiorstwo tranzytujące gaz w regionie bałkańskim "Bułgargaz", o 30 procent zredukowano dostawy gazu dla tego regionu w ostatniej dobie. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Gaz-System poinformowały w komunikacie, że "podczas ostatniej doby dostawca rosyjski Gazprom-Export nie potwierdził złożonego przez PGNiG zamówienia i nastąpiło zmniejszenie dostaw z tego kierunku o ok. 7 proc. Polski dostawca zapewnił jednak, że nie ma żadnych problemów z dostawami gazu. Minister gospodarki Waldemar Pawlak zgodził się 2 lutego na skorzystanie z obowiązkowych rezerw gazu ziemnego.
ja, PAPCzytaj więcej na Wprost.pl: