- Proponujemy, żeby Polacy wszędzie, gdzie będzie to możliwe, mogli podpisać się pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum. W tym referendum, żeby odpowiedzieli na dwa pytania: po pierwsze, czy zgadzają się z propozycją rządu wydłużenia i zrównania wieku emerytalnego i po drugie, czy uważają, że w systemie emerytalnym staż pracy powinien być ważniejszy niż wiek biologiczny, czy w dacie przejścia na emeryturę powinien decydować faktycznie przepracowany czas pracy, a nie wiek biologiczny - tłumaczył Miller. Według propozycji Sojuszu kobiety mogłyby przejść na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, a mężczyźni po 40 latach. - Ale oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję, gdyby taka miała miejsce - podkreślił lider SLD.
Miller podkreślił, że inicjatywa referendum w sprawie wieku emerytalnego skierowana jest do wszystkich Polaków, a szczególnie do młodego pokolenia. - Dlatego że to wy, młode kobiety i młodzi mężczyźni, także będziecie kiedyś emerytami i warto pomyśleć o swojej emerytalnej przyszłości - przekonywał. Politycy Sojuszu planują prowadzić swoją akcję przez 3 miesiące - chcą zebrać 500 tys. podpisów. - Kiedy uzbieramy podpisy, to przekażemy je do Sejmu i będziemy oczekiwali na decyzję w sprawie ogłoszenia referendum - podkreślił Miller.
Lider SLD zapowiedział, że na spotkaniu u prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie przyszłości systemu emerytalnego w Polsce poinformuje go o prowadzeniu przez Sojusz akcji referendalnej. Dodał, że ma zamiar także powiedzieć prezydentowi, iż Sojusz jest przekonany do merytorycznej zasadności wprowadzenia systemu emerytalnego w którym to właśnie czas pracy, a nie wiek zdecyduje o przejściu na emeryturę. - Mam nadzieję, że nasza propozycja znajdzie jutro w dyskusji u pana prezydenta zwolenników - zaznaczył Miller.
PAP, arb