Do ogólnego złego stanu wspólnotowej gospodarki przyczynia się m.in. stan unijnego budownictwa. Od 2007 roku, aż do IV kwartału 2010 roku wskaźnik rozwoju budownictwa systematycznie spadał. W 2011 roku odnotowano wprawdzie niewielki, niespełna dwuprocentowy wzrost, ale końcówka 2011 roku wskazuje, że budownictwo UE ponownie czeka spadek. Również sprzedaż detaliczna w strefie euro spadła o 0,4 proc. przy wzroście o 0,3 proc. w całej Unii.
"Trend spadku sprzedaży detalicznej w 2011 r. jest bardzo wyraźny i z uwagi na wielkość, złożoność i bezwładność systemu gospodarczego Unii jest bardzo prawdopodobne, że nie ulegnie odwróceniu przez najbliższy rok” – pisze ruchwig.pl. Zdaniem portalu sprzedaż detaliczna może spaść do poziomu niższego niż w czasie kryzysu w 2009 roku. To może skutkować spadkiem konsumpcji, a co za tym idzie, również obniżeniem PKB w krajach UE.Portal odnotowuje również, że kraje starej Unii, aby uniknąć kryzysu, zdecydowały się na wzmocnienie polityki monetarnej i dodatkowe dodrukowywanie pieniądza w bankach centralnych. "Europejski Bank Centralny wyemitował 490 mld euro, a w ostatnim dniu lutego 2012 r. aż 530 mld euro. Łączny prezent EBC dla banków komercyjnych (stopa oprocentowania tych trzyletnich kredytów to jedyne 1 proc.) wynosi już 1,02 bln euro" – pisze autor artykułu.
ruchwig.pl, is