Rostowski: w 2020 roku każdy znajdzie pracę

Rostowski: w 2020 roku każdy znajdzie pracę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Uporządkowanie spraw emerytalnych i deregulację zawodów minister finansów Jacek Rostowski wymienił podczas Forum Bankowego 2012 wśród najważniejszych wyzwań rządu.
Podczas forum Rostowski przypomniał, że zmiany emerytalne –  zwłaszcza dotyczące kobiet - będą bardzo rozłożone w czasie. Pierwsza kobieta przejdzie na emeryturę w wieku 67 lat w październiku 2039 roku, a  dziś ma ona 38 lat. - Chcieliśmy rozłożyć ten proces w czasie głównie dlatego, żeby dostosować rynek pracy do tych zmian – tłumaczył. Dodał, że skoro proces podwyższania wieku emerytalnego jest tak rozłożony w czasie, to w tym dziesięcioleciu nie będzie on dawał żadnych znaczących efektów budżetowych. Minister wyliczał też, że bez zmian w  2020 r. będziemy mieć o 2 mln osób mniej na rynku pracy, w związku z tym osoby, które w tym czasie będą musiały dłużej pracować "powinny dość łatwo znaleźć pracę". - Ale ta dodatkowa podaż pracujących nie będzie miała znaczącego wpływu na sytuację fiskalną państwa. Największe zagrożenie demograficzne dla Polski nastąpi w latach 2020-2030. To oczywiście jest ponad zasięgiem bezpośrednich szans politycznych tego rządu – dodał. - My  dzisiaj działamy, aby to wyzwanie było w znaczący sposób złagodzone – zaznaczył.

Zdaniem Rostowskiego polityka demograficzna, choć bardzo potrzebna, nie może zastąpić stopniowego podwyższenia wieku emerytalnego. Podkreślił, ż nawet gdyby dziś zaczęła działać, to wpływ na podaż pracy miałaby dopiero po roku 2034-2035, przy założeniu, że duża część młodych ludzi będzie studiować. Wskazał przy tym, że elementem polityki prorodzinnej jest m.in. plan wprowadzenia wyższej ulgi na trzecie dziecko i zniesienie ulgi dla  bogatszych rodzin, które mają tylko jedno dziecko. - Podobnie będziemy działali na innych płaszczyznach – dodał.

Minister zapowiedział także uporządkowanie przywilejów emerytalnych i  deregulację. - Chcemy zderegulować bardzo znaczącą większość regulowanych zawodów. W Polsce niestety różne grupy zawodowe wykorzystały słabość polityczną rządów, aby zamknąć dostęp do tych zawodów. Jest ewidentne, że to nie służy rozwojowi gospodarki –  podkreślił. Pytany, czy można się spodziewać zmian w systemie OFE, minister powiedział, że osiągnięty kompromis jest dobry. - Drugi filar powinien pozostać w sytuacji, w której te środki, które idą do drugiego filara, są inwestowane w realną gospodarkę, akcje obligacje firm komercyjnych, a  nie służą tylko do absurdalnego, niepotrzebnego podwyższania długu publicznego – ocenił.

PAP, arb