"Tu Chińczycy mają przewagę"
- Mamy specjalną politykę zorientowaną na region, ułatwienia takie jak linie kredytowe czy środki pomocowe - wyjaśniał Wan. Mówiąc o inwestycjach infrastrukturalnych, podkreślał, że Chińczycy mają w tym sektorze olbrzymie przewagi. - Doskonale potrafimy budować, a nasze firmy są w wielu projektach za granicą. Dlatego Polska powinna zacieśniać współpracę tej dziedzinie - mówił. Dodał, że w tej dziedzinie we współpracy polsko-chińskiej pojawiły się pewne problemy, ale "z całą pewnością je pokonamy".
Odnosząc się do kolejnego sektora, Wan Jifei ocenił, że ochrona środowiska, "zielone technologie" są bardzo ważne dla Chin, a wydaje się, że współpraca z Polską rysuje się perspektywicznie. Polska ma duże nakłady na te cele, atuty - jak duża baza przemysłowa i możliwości ekspansji na rynki Europy Zachodniej. - A są to rynki budzące nasze nadzieje - dodał.
Pawlak: Polska jest krajem przemysłowym
- Polska jest krajem przemysłowym, tu jest realna produkcja, jesteśmy wielkim placem budowy - mówił z kolei wicepremier Waldemar Pawlak. Stwierdził, że Polska notuje wzrost gospodarczy. - Jak jest wzrost, to jest i oczekiwanie na inwestycje i większe szanse, że się zakończą sukcesem - dodał wicepremier. Zaznaczył, że ważne jest wykorzystanie infrastruktury do komunikacji, wyzwaniem jest np. połączenie kolejowe Europa-Chiny, bo to skróci transport towarów i może być zachętą do współpracy - mówił Pawlak.
Biorąc pod uwagę, że w Chinach jest dość bliska kooperacja między państwem a gospodarką, a szczególnie między firmami państwowymi, to sygnał od premiera Chin, że Polska jest krajem kluczowym w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej, jest - zdaniem Pawlaka - bardzo ważny. Wicepremier Pawlak podkreślił, że są to bardzo dobre okoliczności dla naszego kraju - dzięki temu można liczyć, że kluczowe inwestycje chińskie będą lokowane właśnie w Polsce, ale trzeba brać także pod uwagę potrzebę współpracy, kooperacji i zakupów przez chińskie firmy.
Polska kupuje w Chinach więcej niż tam sprzedaje
Pawlak stwierdził, że należy wykazać się wielką aktywnością, aby równoważyć bilans handlowy w relacji z Chinami. Jego zdaniem potrzebne są także inicjatywy związane z inwestycjami bezpośrednimi. - Te dwa elementy: współpraca handlowa i inwestycje bezpośrednie powinny dać dobrą dynamikę współpracy polsko-chińskiej, a także współpracy z całym regionem. Tu Polska powinna się sytuować jako reprezentant całego regionu - powiedział Pawlak.
Dodał, że Chińczycy zwracają dużą uwagę na infrastrukturę. Wprawdzie pierwsze takie duże ćwiczenie z autostradą było potknięciem, ale trzeba brać pod uwagę, że potencjał budowy autostrad w Chinach jest ogromny - zauważył Pawlak.
"Przeszliśmy do przejmowania firm"
Dyrektor generalny Chińskiej Agencji Promocji Inwestycji Liu Dianxun podkreślał z kolei, że co prawda Chińczycy inwestują za granicą niemal we wszystkie sektory, to ich największe zainteresowanie wzbudzają: usługi, produkcja, wydobycie, transport, energetyka, sprzedaż hurtowa i detaliczna. Liu mówił też, że ostatnio zmienił się model chińskich inwestycji zagranicznych. - Przeszliśmy z inwestycji typu greenfield do przejmowania firm. To staje się najważniejszym sposobem naszego inwestowania - zaznaczył, dodając, że rocznie na tego typu inwestycje Chiny przeznaczają kwotę rzędu 20 mld dol. Mówił też, że co prawda uprzywilejowane w tego typu transakcjach były dotychczas wielkie firmy państwowe, lecz działają już i firmy prywatne.
"Chcesz zrozumieć świat? Patrz na Chiny"
- Żeby zrozumieć świat i poznać przyszłość, trzeba patrzeć na Chiny - mówił z kolei Jan Kulczyk. Zauważył, że chiński termin "kryzys" zawiera dwa słowa - "niebezpieczeństwo" i "szansa". - Tu zawarta jest filozofia, jak zbudować przyszłość - ocenił. Żeby świat "złapał równowagę", musi działać wspólnie. Połączenie kultur, doświadczeń, wiedzy może zaowocować nie tylko u nas, ale i na całym świecie - dodał Kulczyk.
zew, PAP