Chiny: chcemy od was importować. Pawlak: jesteśmy krajem przemysłowym

Chiny: chcemy od was importować. Pawlak: jesteśmy krajem przemysłowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Warszawie debatowano nad współpracą gospodarczą Polski i Chin (nz. premier Chin) (fot. PAP/Rafał Guz) 
- Wyrównanie nierównowagi w handlu, chińskie inwestycje w sektorach infrastruktury i ochrony środowiska - to według prezesa chińskiej rady ds. Promocji Handlu Międzynarodowego Wana Jifei recepty na rozwój stosunków gospodarczych Chin z Europą Środkowo-Wschodnią.
- Chiny chcą importować więcej z regionu, ich ambicje sięgają kwoty 80 mld dol. Władze Chin zachęcają chińskie firmy do inwestowania w  Europie Środkowo-Wschodniej - mówił w Warszawie Wan Jifei, który uczestniczy w forum Gospodarczym Polska-Europa Środkowa-Chiny.

"Tu Chińczycy mają przewagę"

- Mamy specjalną politykę zorientowaną na region, ułatwienia takie jak linie kredytowe czy środki pomocowe - wyjaśniał Wan. Mówiąc o  inwestycjach infrastrukturalnych, podkreślał, że Chińczycy mają w tym sektorze olbrzymie przewagi. - Doskonale potrafimy budować, a nasze firmy są w wielu projektach za  granicą. Dlatego Polska powinna zacieśniać współpracę tej dziedzinie -  mówił. Dodał, że w tej dziedzinie we współpracy polsko-chińskiej pojawiły się pewne problemy, ale "z całą pewnością je pokonamy".

Odnosząc się do kolejnego sektora, Wan Jifei ocenił, że ochrona środowiska, "zielone technologie" są bardzo ważne dla Chin, a wydaje się, że współpraca z Polską rysuje się perspektywicznie. Polska ma duże nakłady na te cele, atuty - jak duża baza przemysłowa i możliwości ekspansji na rynki Europy Zachodniej. - A są to rynki budzące nasze nadzieje - dodał.

Pawlak: Polska jest krajem przemysłowym

- Polska jest krajem przemysłowym, tu jest realna produkcja, jesteśmy wielkim placem budowy - mówił z kolei wicepremier Waldemar Pawlak. Stwierdził, że Polska notuje wzrost gospodarczy. - Jak jest wzrost, to jest i oczekiwanie na inwestycje i większe szanse, że się zakończą sukcesem - dodał wicepremier. Zaznaczył, że  ważne jest wykorzystanie infrastruktury do komunikacji, wyzwaniem jest np. połączenie kolejowe Europa-Chiny, bo to skróci transport towarów i  może być zachętą do współpracy - mówił Pawlak.

Biorąc pod uwagę, że w Chinach jest dość bliska kooperacja między państwem a gospodarką, a szczególnie między firmami państwowymi, to  sygnał od premiera Chin, że Polska jest krajem kluczowym w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej, jest - zdaniem Pawlaka - bardzo ważny. Wicepremier Pawlak podkreślił, że są to bardzo dobre okoliczności dla naszego kraju -  dzięki temu można liczyć, że kluczowe inwestycje chińskie będą lokowane właśnie w Polsce, ale trzeba brać także pod uwagę potrzebę współpracy, kooperacji i zakupów przez chińskie firmy.

Polska kupuje w Chinach więcej niż tam sprzedaje

Pawlak stwierdził, że należy wykazać się wielką aktywnością, aby równoważyć bilans handlowy w relacji z Chinami. Jego zdaniem potrzebne są także inicjatywy związane z inwestycjami bezpośrednimi. - Te dwa elementy: współpraca handlowa i inwestycje bezpośrednie powinny dać dobrą dynamikę współpracy polsko-chińskiej, a także współpracy z całym regionem. Tu Polska powinna się sytuować jako reprezentant całego regionu -  powiedział Pawlak.

Dodał, że Chińczycy zwracają dużą uwagę na infrastrukturę. Wprawdzie pierwsze takie duże ćwiczenie z autostradą było potknięciem, ale trzeba brać pod uwagę, że potencjał budowy autostrad w Chinach jest ogromny - zauważył Pawlak.

"Przeszliśmy do przejmowania firm"

Dyrektor generalny Chińskiej Agencji Promocji Inwestycji Liu Dianxun podkreślał z kolei, że co prawda Chińczycy inwestują za granicą niemal we wszystkie sektory, to ich największe zainteresowanie wzbudzają: usługi, produkcja, wydobycie, transport, energetyka, sprzedaż hurtowa i  detaliczna. Liu mówił też, że ostatnio zmienił się model chińskich inwestycji zagranicznych. - Przeszliśmy z inwestycji typu greenfield do przejmowania firm. To staje się najważniejszym sposobem naszego inwestowania -  zaznaczył, dodając, że rocznie na tego typu inwestycje Chiny przeznaczają kwotę rzędu 20 mld dol. Mówił też, że co prawda uprzywilejowane w tego typu transakcjach były dotychczas wielkie firmy państwowe, lecz działają już i firmy prywatne.

"Chcesz zrozumieć świat? Patrz na Chiny"

- Żeby zrozumieć świat i poznać przyszłość, trzeba patrzeć na Chiny -  mówił z kolei Jan Kulczyk. Zauważył, że chiński termin "kryzys" zawiera dwa słowa - "niebezpieczeństwo" i "szansa". - Tu zawarta jest filozofia, jak zbudować przyszłość - ocenił. Żeby świat "złapał równowagę", musi działać wspólnie. Połączenie kultur, doświadczeń, wiedzy może zaowocować nie tylko u nas, ale i na całym świecie - dodał Kulczyk.

zew, PAP