- Jeśli dziś nie znajdzie się odważny, który przeprowadzi reformę emerytalną, w latach 30. i 40. XXI wieku polscy emeryci i Polska jako państwo wpadną w bardzo poważne tarapaty - powiedział Tusk. Premier powiedział, że to jest finał tej części debaty na temat reformy emerytalnej, która dotyczy podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego, co - jak mówił - jest najbardziej bolesne i wymaga najwięcej odwagi.
Podkreślił, że rząd proponuje rozwiązania, które są fragmentem "cywilizacyjnego i ustrojowego przedsięwzięcia, jakim jest zbudowanie względnie bezpiecznego systemu emerytalnego".
"Nasze rozwiązania są najmniej dotkliwe"
- Alternatywą dla podniesienia i zrównania wieku emerytalnego musiałoby być radykalne i trwałe podniesienie składki emerytalnej, jeśli emerytury miałyby starczać na ledwie przeżycie - przekonywał premier. W ocenie szefa rządu, można by także "założyć drogę bardzo wydatnego zwiększenia opodatkowania, by państwo uczynić odpowiedzialnym za dopłacanie do niskich emerytur".
- Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i codziennego życia zwykłych ludzi, każde z rozwiązań jest dotkliwe, nasza propozycja jest może najbardziej ryzykowna politycznie, ale najmniej dotkliwa dla ludzi - oświadczył Tusk, zwracając także uwagę, że reforma emerytalna została bardzo rozłożona w czasie. - Z debaty (nad systemem emerytalnym - red.), która trwa wiele lat, wyciągnęliśmy praktyczny wniosek i bierzemy na siebie to ryzyko, proponując to rozwiązanie - mówił Tusk. Jak dodał, nikt nie zaproponował innego modelu, "ratującego w przyszłości państwo przed bankructwem, a emerytów przed głodowymi emeryturami".
Tusk cytował Kaczyńskich
Tusk broniąc z sejmowej mównicy rządowej reformy emerytalnej cytował m.in. wypowiedzi Lecha i Jarosława Kaczyńskich, w których oceniali, że Polacy przechodzą na emerytury zbyt wcześnie. Dociekał, co spowodowało zmianę stanowiska PiS. - Ja się zgadzam generalnie z tym, że ludzie w Polsce przechodzą dzisiaj na emeryturę zbyt wcześnie, czy państwo się z tym nie zgadzacie? - pytał Tusk zwracając się do PiS.
- Nie zgadzacie się, PiS nie zgadza się z tym sformułowaniem. To ja jeszcze raz je przeczytam. "Zgadzam się generalnie z tym, że w Polsce ludzie przechodzą na emeryturę zbyt wcześnie" - powiedział prezydent Lech Kaczyński 7 listopada 2008 r. Nie zgadzacie się z tym? - dopytywał premier. Tusk dociekał, czy wtedy teza Lecha Kaczyńskiego była "dowodem odpowiedzialności i dalekowzroczności", a dziś, gdy realizuje ją rząd PO-PSL jest zdradą i hańbą. - Co się z wami ludzie stało na miłość Boga? - pytał premier.
Tusk przywołał też wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 8 listopada 2008 roku. Jak mówił, Kaczyński ocenił wtedy, że według PiS granica wieku emerytalnego jest w Polsce zbyt niska. Prezes PiS - dodał premier - mówił wtedy, że w tej kwestii zgadza się z ówczesnym rządem.
Gorzkie zwycięstwo
Premier podkreślił, że przyjęcie przez Sejm reformy emerytalnej to "najbardziej gorzkie zwycięstwo", jakie uda mu się w życiu osiągnąć, ponieważ to reforma dotkliwa w odczuciu zwykłego człowieka. - Największą nagrodą dla każdego uczciwego i przyzwoitego polityka jest świadomość, że chroni swoją ojczyznę przed niebezpieczeństwem. Ochrona ojczyzny przed niebezpieczeństwem, czy ono nazywa się kryzys, czy PiS, czy SLD to jest pierwszy obowiązek każdego odpowiedzialnego polityka w Polsce i my ten obowiązek wypełnimy - przekonywał.
Zapowiedział, że jeżeli w 2015 r. będzie uczestnikiem wyborów, będzie "gorąco namawiał Polaków, aby nie demolowali - wybierając nieodpowiedzialnych polityków - systemu emerytalnego i nie narażali Polski na takie zapaści, jakie mają dziś niektóre kraje". - Będę miał odwagę w imieniu Platformy mówić Polakom, że jesteśmy przekonani do tego, co zrobiliśmy - dodał.
- Nie jest sztuką wygrać wybory, wspierając się cudzymi autorytetami. Możecie krzyczeć Solidarność, ale i tak będziecie PiS-em. Pan, panie premierze Miller, może chodzić do namiotu Solidarności co tydzień, ale dla większości działaczy Solidarności i tak pan będzie komuną. Jak będziecie wybierani w 2015 r., to i tak nie pomogą wam te okrzyki. Ludzie będą wiedzieli, że wybierają między PO, PSL, PiS i SLD, a nie między Kościołem, Solidarnością czy innymi organizacjami życia publicznego, za którymi się chowacie, ponieważ nie macie własnej odwagi zabrać głosu w tej sprawie - mówił Tusk do posłów opozycji.
- Nie jest odwagą pójść do wyborów z zapowiedzią, że się obniży podatki, obniży się wiek emerytalny, podwyższy się płace. My będziemy mieli odwagę powtórzyć to, co dzisiaj mam prawo powiedzieć: że Polska przeszła przez te pięć lat dramatycznych dla całego świata bezpiecznie - powiedział premier.
ja, PAP
Reforma emerytalna - Czytaj więcej na Wprost.pl:
Będziemy pracować dłużej! Sejm uchwalił zmiany w systemie emerytalnym
Duda: posłowie to smarkacze, zdradzili wyborców
"Szwindel!", "emerytalna eutanazja". Gorąca debata w Sejmie
"Solidarność" blokuje wyjścia z Sejmu. "Donald pedał, Polskę sprzedał"
Solidarność zablokuje kraj? Duda: nie trzeba, Polska już stoi
Solidarna Polska przerwała obrady sejmu