Miller: rząd nie chce rozmawiać o emeryturach - więc go do tego zmusimy

Miller: rząd nie chce rozmawiać o emeryturach - więc go do tego zmusimy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. PAP/Radek Pietruszka)
SLD kontynuuje zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum emerytalne i złoży go do marszałek Sejmu - zapowiedział szef Sojuszu Leszek Miller. Miller argumentował, że dzięki temu nie ustanie debata publiczna w tej sprawie.
Miller przyznał, że wiele osób podkreśla, iż w sprawie emerytur już wszystko jest przesądzone. - Dalej jednak będziemy zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum, ponieważ dzięki temu nie ustanie debata publiczna w tej sprawie - mówił przewodniczący SLD. Szef Sojuszu dodał następnie, że zaprzestanie debaty na ten temat byłoby wygodne dla  rządu. - My jednak chcemy, aby ta dyskusja była dalej prowadzona -  mówił. Poinformował też, że wniosek o referendum zostanie złożony do marszałek Sejmu, po  tym jak Sojuszowi uda się zebrać 100 tys. brakujących podpisów.

Miller przypomniał, że skierował do prezydenta Bronisława Komorowskiego list, w którym zwraca się z prośbą o zainteresowanie się przez niego procesem legislacyjnym przy uchwalaniu ustawy emerytalnej. - Zastosowano tu niebywały pośpiech, nie dopuszczono do publicznego wysłuchania, do tego by posłowie, zgłaszając poprawki, mogli zasięgnąć ekspertyz. Mam nadzieję, że prezydent przed podpisaniem ustawy dokładnie się temu przyjrzy - podkreślił były premier.

11 maja Sejm uchwalił ustawę podwyższającą wiek emerytalny kobiet i  mężczyzn do 67 roku życia oraz zmiany w systemie emerytur mundurowych. Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o  trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę.

PAP, arb