Na otwarciu indeks największych spółek notowanych w Warszawie zniżkował o 1,04 proc., niemiecki DAX o 0,82 proc., francuski CAC 40 - o 0,90 proc., a brytyjski FTSE 100 - o 0,93 proc.
Sebastian Trojanowski z Noble Securities stwierdził, że po całym tygodniu spadków na giełdach i umacniania się dolara, piątek przyniósł uspokojenie sytuacji, ale o korekcie mówić na razie nie można. - W piątek brakowało istotnych odczytów makroekonomicznych, jak również informacji związanych z Grecją, więc na rynkach zapanowało chwilowe uspokojenie - ocenił. Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski stwierdził, że lekka poprawa na rynku to efekt m.in. czwartkowych wyników sondażu poparcia politycznego w Grecji.
Według sondażu, gdyby teraz odbyły się wybory parlamentarne w Grecji, to Nowa Demokracja, czyli proeuropejska partia, może liczyć na 26,1 proc. poparcia. W efekcie łącznie z partią PASOK (również proeuropejską), która może liczyć na 14-procentowe poparcie, mogą stworzyć rząd, który kontynuowałby reformy. Tymczasem sprzeciwiająca się zaciskaniu pasa SYRIZA według sondażu może liczyć na niecałe 24 proc. głosów.
zew, PAP