Iran: mamy pieniądze, nie boimy się Zachodu

Iran: mamy pieniądze, nie boimy się Zachodu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad (fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE) 
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył, że irański bank centralny zapewnia wystarczająco dużo twardej waluty, by sfinansować import, bez względu na zachodnie sankcje, mające pozbawić Teheran dochodów z ropy naftowej.

Ahmadineżad powiedział, że wrogowie prowadzą "wojnę psychologiczną" przeciwko Iranowi. "Wrogowie zdołali zredukować naszą sprzedaż ropy, ale miejmy nadzieję, że będziemy to mogli zrekompensować" - dodał. We wtorek kurs irańskiego riala wobec dolara znów spadł do rekordowo niskiego poziomu. W ciągu tygodnia rial stracił ponad jedną czwartą wartości. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland oświadczyła w poniedziałek, że gwałtowny spadek kursu riala odzwierciedla nieustającą presję międzynarodową na Iran w związku z jego programem nuklearnym.

Zachód podejrzewa Teheran o prowadzenie prac nad bronią jądrową; Iran zaprzecza i twierdzi, że jego program nuklearny, obejmujący m.in. wzbogacanie uranu, ma charakter czysto cywilny. Nuland podkreśliła, że sankcje międzynarodowe coraz bardziej godzą w irańską gospodarkę i rząd w Teheranie musi zmienić stanowisko w kwestii swego programu nuklearnego.

Reuters pisze, powołując się na informacje uzyskane telefonicznie ze źródeł w Teheranie, że we wtorek na wolnym rynku za jednego dolara amerykańskiego trzeba tam było zpłacić od 37500 do 40 tys. riali. Agencja dodaje, że rząd irański winą za spadek kursu riala obciąża "spekulantów".

Irańscy parlamentarzyści podpisali petycję w sprawie wezwania Ahmadineżada do parlamentu na przesłuchanie w sprawie spadku kursu riala. Deputowany Mohammad Bajatian poinformował we wtorek, że zebrano już wystarczającą liczbę podpisów. Nie wiadomo na razie, czy i kiedy Ahmadineżad zostanie zmuszony do odpowiedzi na pytania deputowanych.

jl, PAP