Grecja: pensje w dół, emerytury w dół, urzędnicy na bruk

Grecja: pensje w dół, emerytury w dół, urzędnicy na bruk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grecja dochodzi do granic możliwości, jeśli chodzi o cięcia wydatków (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Cięcia płac i emerytur nie są sprawiedliwe, ale są konieczne, jeśli chcemy pozostać w eurolandzie - mówił w parlamencie premier Grecji Antonis Samaras przedstawiając projekt pakietu radykalnych cięć państwowych wydatków, które mają umożliwić pogrążonej w kryzysie Grecji ograniczenie deficytu budżetowego.
Grecja do 2014 roku ma otrzymać z UE i MFW 240 mld euro. Warunek jest jeden - kraj musi ograniczać deficyt budżetowy. Efekty cięć są jednak bardzo bolesne - jeszcze przed wprowadzeniem ostatniego pakietu reform średnie wynagrodzenie w Grecji zmniejszyło się o 20-30 proc., a emerytura - o 10-15 proc. Bezrobocie osiągnęło poziom 25,4 proc. (wśród najmłodszych - 58 proc.).

Najnowsze cięcia przewidują podniesienie wieku emerytalnego do 67 roku życia, zmniejszenie emerytur o kolejne 15 proc. i redukcja wynagrodzeń w budżetówce o 35 proc. a także likwidacja wszystkich premii w sektorze publicznym. Pracę ma stracić również 80 tysięcy urzędników.  Organizacje pozarządowe ostrzegają, że w 2013 roku 40 proc. Greków może żyć poniżej progu ubóstwa.

"Gazeta Wyborcza", arb