Ratusz warszawy szacuje, że niemal pół miliona osób zarabia w stolicy pieniądze, ale podatki płacą gdzie indziej. Żeby zachęcić ich do rozliczania w stolicy, niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej i Ruchu Palikota chcą zaproponować tańszą komunikację miejską dla osób płacących podatki w Warszawie - podaje TVN Warszawa.
- Na pewno trzeba zróżnicować ceny dla warszawiaków i podatników spoza Warszawy. Na pewno to będzie postulat polityczny - mówił Wojciech Bartelski (PO), burmistrz Śródmieścia.
By płacić podatki w stolicy nie trzeba nawet być tam zameldowanym. Wystarczy w urzędzie skarbowym złożyć stosowne oświadczenie.
- Komunikacja jest dotowana z pieniędzy podatników warszawskich, więc jest rzeczą logiczną i słuszną, żeby podatnik warszawski płacił niższą cenę, niż podatnik niewarszawski - przekonywał Bartelski. Rozważa się dwie możliwości: by nowi podatnicy przez rok jeździliby za darmo, lub by ci, którzy są już zameldowani w Warszawie za bilety płacili mniej.
Ruch Palikota chce, by mieszkańcy płacący podatki w stolicy płacili za bilety miesięczne o 20-30 złotych.
ja, TVN Warszawa
By płacić podatki w stolicy nie trzeba nawet być tam zameldowanym. Wystarczy w urzędzie skarbowym złożyć stosowne oświadczenie.
- Komunikacja jest dotowana z pieniędzy podatników warszawskich, więc jest rzeczą logiczną i słuszną, żeby podatnik warszawski płacił niższą cenę, niż podatnik niewarszawski - przekonywał Bartelski. Rozważa się dwie możliwości: by nowi podatnicy przez rok jeździliby za darmo, lub by ci, którzy są już zameldowani w Warszawie za bilety płacili mniej.
Ruch Palikota chce, by mieszkańcy płacący podatki w stolicy płacili za bilety miesięczne o 20-30 złotych.
ja, TVN Warszawa