Piechociński: lotnisko w Modlinie stoi pod znakiem zapytania

Piechociński: lotnisko w Modlinie stoi pod znakiem zapytania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Piechociński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Trzeba dochodzić umownych kar za to, że lotnisko zamiast pracować i mieć dziś pół miliona pasażerów, stoi pod znakiem zapytania - powiedział na antenie TVN24 wicepremier Janusz Piechociński.
- Odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim ci, którzy oddali pas - skoro nie był zdatny do użytku, nie powinien być odebrany. Po drugie ci, który nadzorowali inwestycję. Po trzecie ci, którzy ją wykonywali - mówił szef PSL.

Piechociński pytany o odpowiedzialność marszałka województwa Adama Struzika powiedział, że nie odbierał on osobiście pasa. - Nie sprawdzał jaki granulat został użyty, nie był inżynierem nadzoru. Marszałek Struzik nie był w komisji, która dokonywała wykonania - mówił Piechociński.

TVN CNBC podało 14 lutego, że port lotniczy w Modlinie zostanie otwarty najwcześniej w grudniu. Na lotnisku trzeba od nowa wybudować fragment pasa startowego.

22 grudnia Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zamknął dwa odcinki pasa startowego na lotnisku w Modlinie. W rezultacie droga startowa skróciła się do 1500 metrów - to zbyt mało dla dużych samolotów pasażerskich, np. Boeingów 737 czy Airbusów A320. Rejsy obsługiwane przez takie maszyny zostały skierowane na inne lotniska, m.in. warszawskie Okęcie. 

ja, TVN24, tvn24.pl