Solidarność zatrudnia pracowników na... umowy śmieciowe?

Solidarność zatrudnia pracowników na... umowy śmieciowe?

Dodano:   /  Zmieniono: 
"S" walczy ze śmieciówkami, a sama w ten sposób zatrudnia? (fot. Ludek/Wikipedia) 
Solidarność, której działacze są przeciwnikami niekorzystnych dla pracowników umów śmieciowych, sama zatrudnia pracowników w ten sposób - twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, do którego miały się zgłosić osoby zatrudnione na "śmieciówkach" przez związek zawodowy. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
"Kto mieczem wojuje... Zaczynają się zgłaszać do nas pracownicy, których Solidarność zatrudnia sobie na... umowy śmieciowe!!! Bardzo ciekawe! Co my niby mamy z tym zrobić?” - napisał Kaźmierczak na Facebooku. Wcześniej szef ZPP przekonywał, że gdyby projekty gospodarcze związkowców wprowadzić w życie (chodzi m.in. o ograniczenie możliwości zatrudniania na podstawie umowy zlecenia) bezrobocie w Polsce wzrosłoby do 30 proc.

Kaźmierczak przekonuje, że osobiście rozmawiał z osobami zatrudnionymi na umowach śmieciowych przez Solidarność. W ciągu kilku dni ma otrzymać dokumenty potwierdzające, że związek zatrudnia ludzi w ten sposób.

Co na to związkowcy? Rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski zapewnia, że centrala związku zatrudnia wszystkich na umowę o pracę, ale oprócz centrali działają jeszcze 34 autonomiczne regiony. Przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej Solidarności (osoby, które zgłosiły się do Kaźmierczaka, mają być zatrudnione w Katowicach) zapewnia jednak, że w tym regionie wszystkie osoby zatrudnione przez "S" mają umowy o pracę.

arb, "Dziennik Gazeta Prawna"