Burmistrz Głuszyc nie pytając o zgodę rady miejskiej zaciągnęła pożyczkę w wysokości miliona złotych w instytucji parabankowej. - Sama prowizja wyniosła 30 tys. zł, a odsetki to 400 tys. zł - wylicza Janusz Rech, wiceprzewodniczący rady miejskiej.
Radni zorientowali się, że ich gmina została zadłużona bez ich wiedzy w styczniu, podczas prac komisji budżetowej, gdy okazało się, że po stronie przychodów pojawił się dodatkowy milion złotych. Okazało się, że jest to kwota pożyczki zaciągniętej przez burmistrz miasta w grudniu 2012 roku. Radni powiadomili o sprawie prokuraturę, rzecznika dyscypliny finansów publicznych oraz Regionalną Izbę Obrachunkową.
Burmistrz broni się twierdząc, że nie zadłużała gminy, tylko... restrukturyzowała jej długi.
arb, TVN24
Burmistrz broni się twierdząc, że nie zadłużała gminy, tylko... restrukturyzowała jej długi.
arb, TVN24