- Niespecjalnie zachęcaliśmy tanich przewoźników, by u nas zostali na stałe - powiedział Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lotniska Chopina.
Przybylski zaznaczył, że w momencie powstawania lotniska w Modlinie było założenie, że przejmie ono przewoźników niskokosztowych. - Był pomysł by podzielić ten segment, tak by z Modlina odlatywały tanie linie, a z lotniska Chopina tradycyjne linie, które oferują lepszy produkt za trochę lepsze pieniądze - dodał rzecznik.
ja, Newseria/Wyborcza.biz
ja, Newseria/Wyborcza.biz