"Puls Biznesu" pisze, że podniesienie o 15 proc. akcyzy na mocne trunki ma dać państwowej kasie dodatkowe 746 mln zł, ale - zdaniem ekspertów - w praktyce tak się nie stanie.
Specjaliści uważają, że wzrost cen alkoholu pobudzi to tylko szarą strefę. Podkreślają, że tak właśnie stało się na Litwie. Gdy w 2009 r. podwyższono tam akcyzę o 13 proc., to wpływy z legalnej sprzedaży alkoholu spadły o 20 proc., a w kolejnym roku jeszcze o 10 proc.
Pomysł krytykują także przedstawiciele branży. Narzekają m.in. na nierówne traktowanie uczestników rynku alkoholowego. Chodzi o to, że podwyżka nie objęła piwa i wina.
eb, Puls Biznesu
Pomysł krytykują także przedstawiciele branży. Narzekają m.in. na nierówne traktowanie uczestników rynku alkoholowego. Chodzi o to, że podwyżka nie objęła piwa i wina.
eb, Puls Biznesu