- Jestem facetem, ale płakać mi się chce ze szczęścia, że wreszcie żeśmy się obudzili, jako Polacy, jako polscy pracownicy - mówił przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda na Placu Zamkowym do zebranych tam związkowców.
Związkowcy NSZZ "Solidarność", OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych przeszli dziś ulicami Warszawy w marszu gwiaździstym. Szacuje się, że na ulice wyszło około 100 tys. demonstrantów.
Związkowcy domagają się rezygnacji z elastycznego czasu pracy, podniesienia progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych, szybszego wzrostu płacy minimalnej oraz wycofania się z reformy emerytalnej.
Duda: dość lekceważenia
- Przyjechaliśmy tutaj wykrzyczeć: dość lekceważenia. Mamy być tylko wołami wyborczymi i do pracy w naszym kraju - mówił Duda.
Szef "Solidarności" powiedział też, że należy zacząć zbieranie podpisów pod rozwiązaniem obecnego parlamentu. - Oni już nic nowego nie wymyślą. To cieniasy legislacyjne - mówił do związkowców.
Duda zwrócił też uwagę na problem wykluczenie społecznego pracowników, którzy są zatrudnieni na płacę minimalną. - Czy płaca minimalna na poziomie 1600 zł to gwiazdka z nieba? Coraz więcej pracowników nie może wiązać końca z końcem - podkreślił.
Lepsza umowa śmieciowa niż żadna? Duda: nie!
- Nie dajcie sobie wmówić jednego - że lepsza umowa śmieciowa niż żadna - mówił Duda do młodych pracowników.
Przewodniczący "Solidarności" mówił też o pracodawcach, którzy zalegają z wynagrodzeniami dla pracowników. - Pseudopracodawcy, te złodziejaszki zalegają polskim pracownikom, a jak się pracownik upomina, to się mu obcina palce i podrzyna gardło - powiedział Duda odnosząc się do przypadku 23-letniego Dominika , który został zaatakowany po tym, jak zażądał od pracodawcy wypłacenia pieniędzy.
ja, TVN24, tvn24.pl, Polskie Radio
Związkowcy domagają się rezygnacji z elastycznego czasu pracy, podniesienia progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych, szybszego wzrostu płacy minimalnej oraz wycofania się z reformy emerytalnej.
Duda: dość lekceważenia
- Przyjechaliśmy tutaj wykrzyczeć: dość lekceważenia. Mamy być tylko wołami wyborczymi i do pracy w naszym kraju - mówił Duda.
Szef "Solidarności" powiedział też, że należy zacząć zbieranie podpisów pod rozwiązaniem obecnego parlamentu. - Oni już nic nowego nie wymyślą. To cieniasy legislacyjne - mówił do związkowców.
Duda zwrócił też uwagę na problem wykluczenie społecznego pracowników, którzy są zatrudnieni na płacę minimalną. - Czy płaca minimalna na poziomie 1600 zł to gwiazdka z nieba? Coraz więcej pracowników nie może wiązać końca z końcem - podkreślił.
Lepsza umowa śmieciowa niż żadna? Duda: nie!
- Nie dajcie sobie wmówić jednego - że lepsza umowa śmieciowa niż żadna - mówił Duda do młodych pracowników.
Przewodniczący "Solidarności" mówił też o pracodawcach, którzy zalegają z wynagrodzeniami dla pracowników. - Pseudopracodawcy, te złodziejaszki zalegają polskim pracownikom, a jak się pracownik upomina, to się mu obcina palce i podrzyna gardło - powiedział Duda odnosząc się do przypadku 23-letniego Dominika , który został zaatakowany po tym, jak zażądał od pracodawcy wypłacenia pieniędzy.
ja, TVN24, tvn24.pl, Polskie Radio