General Motors odpowiada za śmierć 13 osób?

General Motors odpowiada za śmierć 13 osób?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba General Motors (fot. radiostar.net)
Chevrolet Cobalt, Chevrolet HHR , Saturn Ion, Saturn Sky i Pontiac Solstice G5 - te samochody wyprodukowane w latach 2003-11 w 2,5 mln przypadków są wadliwe. Ich producent, General Motors, przez 10 lat wypuszczał je na rynek z wadliwym przełącznikiem zapłonu, który doprowadza do samoczynnego wyłączenia silnika. W wypadkach, do których z tego powodu doszło, zginęło 13 osób. Rodziny zapowiadają pozwy.
Koncern wzywa właścicieli wadliwych aut do warsztatów. Większość z 11 wadliwych modeli jest dostępna tylko w USA. Wśród nich jest Chevrolet Cobalt, Chevrolet HHR , Saturn Ion, Saturn Sky i Pontiac Solstice G5 wyprodukowane w latach 2003-2011. W Polsce w sprzedaży bardzo krótko był dostępny tylko jeden z nich - Chevrolet HHR.

- W Europie sprzedało się kilka tysięcy egzemplarzy. W Polsce jakieś trzysta. Nas ta gigantyczna akcja raczej nie dotyczy. Jeśli już, to w śladowych ilościach - mówi dla programu "Polska i Świat" w TVN24 Marcin Orzepiński z TVN Turbo.

W środę przed amerykańskim Kongresem przesłuchana została szefowa General Motors - Mary Barra przyznała, że firma zbyt późno zareagowała na usterkę, ale nie wyjaśniła dokładnie, dlaczego. Szefowa zadeklarowała, iż firma zatrudni specjalistę, który ma określić, jakie kroki powinien podjąć koncern, aby pomóc ofiarom wypadków, w tym w utworzeniu specjalnego funduszu kompensacyjnego.

Niesprawny przełącznik zapłonu działa w dwójnasób - może wyłączać silnik i dopływ prądu do pojazdu w czasie jazdy. Wtedy, po pierwsze, wyłącza się wspomaganie kierownicy, a często też kierowca traci panowanie nad autem (np. przy większej prędkości).

Po drugie, w chwili, kiedy odcięty zostaje prąd, nie włączają się poduszki powietrzne wobec czego o ile pierwsza usterka może doprowadzić do wypadku, o tyle druga - do utraty zdrowia lub życia.  Sprawę, oprócz Kongresu, bada urząd nadzoru transportu i departament sprawiedliwości.

dk, Telegraph, USA Today