Embargo na polskie owoce, które Rosja najprawdopodobniej wprowadzi, mocno uderzy w sadownicze rejony Polski, m.in. okolice Grójca czy Skierniewic, uważa specjalista ds. bliskowschodnich Andrzej Talaga.
- Co Polska może z tym fantem zrobić? Domagać się od Unii Europejskiej rekompensat oraz pomocy dla rolników i przetwórców - podpowiada ekspert. Jego zdaniem warto iść w tym kierunku, ponieważ bezpieczeństwo jest ważniejsze niż sprzedaż owoców. - Przy całym szacunku dla trudu sadowników i ewentualnej tragedii, jaka ich dotknie, jeśli Rosja wprowadzi embargo - podkreślił Talaga.
TVN24 Biznes i Świat/x-new
TVN24 Biznes i Świat/x-new