Poziom stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego jest obecnie bardzo niski (stopa referencyjna wynosi 2,5 proc.), co przekłada się na równie niski poziom oprocentowania lokat oferowanych przez banki. Według danych Open Finance z końca wakacji klienci mogli liczyć na odsetki średnio w wysokości 2,6-2,7 proc. w skali roku, a w największych bankach jedynie 1,6-2 proc. Po uwzględnieniu podatku Belki zysk z oszczędzania jest zatem mizerny. Wiele osób, zniechęconych tym faktem, rezygnuje z zakładania lokat i trzyma swoje pieniądze na kontach osobistych (najczęściej nieoprocentowanych). Według ekspertów popełniają jednak błąd.
DOBRY MOMENT
– To dobry moment dla wszystkich oszczędzających, niezależnie od tego, gdzie ulokowali środki – twierdzi Roman Przasnyski, analityk Open Finance. W sytuacji gdy mamy do czynienia z deflacją, wszystkie lokaty czy obligacje okazują się korzystne. Choć ich oprocentowanie nominalnie maleje – co z psychologicznego punktu widzenia może być niezbyt przyjemne i mylące – to w ujęciu realnym, po uwzględnieniu rzeczywistego wskaźnika cen, przynoszą większe zyski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.