W Polsce skończyła się moda na Biedronkę? Wartość portugalskiej spółki w ciągu roku skurczyła się o połowę – podaje „Gazeta Wyborcza”.
Wartość spółki Jerónimo Martins na giełdzie w Lizbonie spadła w ciągu roku z prawie 10 mld euro do 5 mld euro. Na tym jednak nie koniec, bo w czwartek koncern opublikował wyniki za ostatni kwartał. Kurs spółki zleciał o ponad 8 proc. Wartość firmy w ciągu jednej sesji skurczyła się o kolejne kilkaset milionów euro.
Co jest powodem słabych wyników? Jerónimo Martins inwestuje tylko w trzech krajach: Portugalii, Kolumbii i w Polsce, gdzie w połowie lat 90. odkupiła od poznańskiego biznesmena Mariusza Świtalskiego 200 sklepów Biedronka. Dziś liczy ona ponad 2,5 tys. punktów i daje aż 66 proc. przychodów Grupy Jerónimo Martins. To właśnie przez inwestycje nad Wisłą spada kurs portugalskiego koncernu.
Statystyki pokazują, że klienci odwracają się od Biedronki. Świadczy o tym wskaźnik LFL, czyli porównanie sprzedaży w tym samym sklepie teraz i przed rokiem. W 2011 roku Biedronka mogła się pochwalić 20-proc. wzrostem LFL. W pierwszym kwartale 2013 r. wzrósł on o 8,8 proc. W pierwszym kwartale tego roku był już spadek o 2,7 proc. W drugim kwartale - gdy były Święta Wielkanocne - wzrost był symboliczny: o 0,3 proc. Bez świąt byłby spadek o 1,7 proc.
W trzecim kwartale znowu obserwujemy spadek o 1,3 proc. Na lepsze wyniki nie przełożyła się nawet wprowadzona w wakacje możliwość płacenia za zakupy kartą.
Biedronka to pod względem obrotów druga co do wielkości firma w Polsce po PKN Orlen. Zatrudnia ponad 55 tys. osób. Jej przychody w ub. r. to ponad 32 mld zł.
„Gazeta Wyborcza”
Co jest powodem słabych wyników? Jerónimo Martins inwestuje tylko w trzech krajach: Portugalii, Kolumbii i w Polsce, gdzie w połowie lat 90. odkupiła od poznańskiego biznesmena Mariusza Świtalskiego 200 sklepów Biedronka. Dziś liczy ona ponad 2,5 tys. punktów i daje aż 66 proc. przychodów Grupy Jerónimo Martins. To właśnie przez inwestycje nad Wisłą spada kurs portugalskiego koncernu.
Statystyki pokazują, że klienci odwracają się od Biedronki. Świadczy o tym wskaźnik LFL, czyli porównanie sprzedaży w tym samym sklepie teraz i przed rokiem. W 2011 roku Biedronka mogła się pochwalić 20-proc. wzrostem LFL. W pierwszym kwartale 2013 r. wzrósł on o 8,8 proc. W pierwszym kwartale tego roku był już spadek o 2,7 proc. W drugim kwartale - gdy były Święta Wielkanocne - wzrost był symboliczny: o 0,3 proc. Bez świąt byłby spadek o 1,7 proc.
W trzecim kwartale znowu obserwujemy spadek o 1,3 proc. Na lepsze wyniki nie przełożyła się nawet wprowadzona w wakacje możliwość płacenia za zakupy kartą.
Biedronka to pod względem obrotów druga co do wielkości firma w Polsce po PKN Orlen. Zatrudnia ponad 55 tys. osób. Jej przychody w ub. r. to ponad 32 mld zł.
„Gazeta Wyborcza”