Przemysł chemiczny wytwarza chemikalia praktycznie dla wszystkich gałęzi gospodarki w krajach rozwiniętych. Dlatego jest kluczowy dla naszego dobrobytu. Mało jednak brakowało, a rozpuściłby się na rynku europejskim niczym kwas w wodzie. Gdy w 2004 r. Polska wchodziła do Unii Europejskiej, nasz przemysł chemiczny nie był dobrze przygotowany na nowe otwarcie. Sektor był rozdrobniony i nieskoordynowany, praktycznie z dnia na dzień zmieniły się warunki konkurencyjności, a polskie firmy w branży chemicznej nagle poczuły ciężki oddech wielkich koncernów z wielo letnią tradycją walki o rynek. Firmy unijne były nie tylko bardziej doświadczone, ale przede wszystkim większe – jako podmioty rozwinięte miały oddziały w różnych krajach, a dzięki swoim rozmiarom dysponowały także potencjałem do tańszej realizacji zamówień niż rozdrobniona konkurencja.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.