- Projekt unii energetycznej nie jest przeciwko komukolwiek - powiedział w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Jerzy Buzek, były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Według Jerzego Buzka obecnie trwa "wojna gazowa" i jesteśmy w jej "gorącej fazie". - Proszę sobie wyobrazić, że teraz Rosjanie posyłają dowolną ilość gazu do Niemiec rurociągiem bałtyckim. Mogą wtedy zastopować gaz płynący przez Ukrainę i właśnie to proponują. Jesteśmy znowu w fazie gorącej wojny gazowej - ocenił prof. Buzek.
Były premier przypomniał, że postulat wspólnego kupowania gazu powstał jeszcze w 2010 roku. - Wtedy nie udało się tego załatwić, bo to pewne naruszenie zasad konkurencji obowiązujących w Unii Europejskiej. Jest wiele elementów, które trzeba pokonać. To nie jest proste, ale może kiedyś się uda. Skoro teraz przewodniczący Rady Europejskiej popiera ten projekt i zgłosił go pod nową, dobrą nazwą, to może będzie łatwiej przekonać szefów rządów i prezydentów, bo ten pomysł tam jest blokowany - powiedział.
Projekt unii energetycznej zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła kontrolować kontrakty zawierane przez kraje Wspólnoty z państwami spoza Unii już w czasie negocjacji.
tvn24bis.pl
Były premier przypomniał, że postulat wspólnego kupowania gazu powstał jeszcze w 2010 roku. - Wtedy nie udało się tego załatwić, bo to pewne naruszenie zasad konkurencji obowiązujących w Unii Europejskiej. Jest wiele elementów, które trzeba pokonać. To nie jest proste, ale może kiedyś się uda. Skoro teraz przewodniczący Rady Europejskiej popiera ten projekt i zgłosił go pod nową, dobrą nazwą, to może będzie łatwiej przekonać szefów rządów i prezydentów, bo ten pomysł tam jest blokowany - powiedział.
Projekt unii energetycznej zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła kontrolować kontrakty zawierane przez kraje Wspólnoty z państwami spoza Unii już w czasie negocjacji.
tvn24bis.pl