Szydło chce nałożyć podatek na banki, by pokryć koszt swojej obietnicy

Szydło chce nałożyć podatek na banki, by pokryć koszt swojej obietnicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Beata Szydło, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na urząd premiera w trakcie spotkania z dziennikarzami w Sejmie wyjaśniła, że jednym z głównych źródeł sfinansowania jej wyborczych obietnic będzie podatek bankowy.
- Mamy nie tylko pomysł, w jaki sposób to przeprowadzić, ale także konkretne źródła finansowania. Jednym z nich ma być podatek bankowy – powiedziała Szydło. Wyjaśniła, że „banki są instytucjami bardzo uprzywilejowanymi, o bardzo wysokich zyskach”. - W zeszłym roku było to 16 mld zł – dodała i zaznaczyła, że zakładana wysokość podatku na aktywa banków wynosiłaby 0,39 proc.

Nałożenie podatku na banki ma być alternatywą wobec podniesienia podatków dla obywateli. Szydło przypomniała, że PiS wysuwał ten postulat, gdy Platforma Obywatelska w 2011 podnosiła podatek VAT.W opinii polityk, banki nie przerzucą finansowania na klientów, ze względu na konieczność utrzymania konkurencyjności, a także działalność UOKiK.

- Chcemy pokazać, że w Polsce można przeprowadzić dobre, prospołeczne programy – wskazała kandydatka na urząd premiera. Pieniądze uzyskane dzięki podatkowi bankowemu mają pokryć wydatki związane z przekazywaniem przez państwo 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie.

300polityka.pl, TVP Info