Prześwietlenie Orlenu

Prześwietlenie Orlenu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm ustalił skład komisji śledczej, która ma się zająć sprawą PKN Orlen. Pierwsze posiedzenie - 6 lipca.
Wśród członków komisji jest poseł PiS Zbigniew Wassermann oraz Konstanty Miodowicz (PO). Prezydium Izby nie podzieliło wątpliwości zgłoszonych wobec ich kandydatur.

Wątpliwości wobec Wassermanna zgłosił Zbigniew Nowak (niezrz.) a  wobec Miodowicza - Ryszard Zbrzyzny (SLD).

W komisji oprócz Wassermanna i Miodowicza zasiądą: Bogdan Bujak i  Andrzej Różański (SLD), Andrzej Grzesik (Samoobrona), Roman Giertych (LPR), Andrzej Celiński (SdPl), Andrzej Aumiller (UP), Józef Gruszka (PSL), Zbigniew Witaszek (FKP) i Antoni Macierewicz (RKN).

Jeszcze przed głosowaniem Zbrzyzny poinformował o swoich wątpliwościach dotyczących udziału w komisji Miodowicza. Jego zdaniem, poseł PO, który w latach 1990-95 był szefem kontrwywiadu, sam powinien znaleźć się przed tą komisją, bo w 1991 r. miał nadzorować działania służb specjalnych skierowane przeciw właścicielom cypryjskiej spółki J&S, dostawcy paliw dla PKN Orlen.

Według Zbrzyznego, komisja będzie musiała też wyjaśnić okoliczności przyznania w 1991 r. właścicielom tej spółki - "panom J. i S." polskiego obywatelstwa przez ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsę. Poseł uważa, że wyjaśnienia wymaga, dlaczego kontrwywiad, mimo posiadania informacji o ich działalności sprzecznej z  polskimi interesami, nie wydał Kancelarii Prezydenta negatywnej opinii na ich temat, co umożliwiło im uzyskanie tego obywatelstwa i prowadzenie szkodzącej naszemu krajowi działalności gospodarczej w Polsce.

Zbrzyzny ocenił, że kandydatura Miodowicza budzi moralne wątpliwości, bo - jak podkreślił - według publikacji prasowych jest zamieszany w sprawę inwigilacji partii politycznych -  Socjaldemokracji RP i Porozumienia Centrum oraz związków zawodowych - NSZZ Solidarność i Samoobrony w akcjach o  kryptonimach Jola, Pamela i Kosa (ta ostatnia miała dotyczyć Samoobrony).

Miodowicz odpowiadając na zarzuty oświadczył, że nie koordynował działań służb specjalnych, szczególnie kontrwywiadu, dotyczących firmy J&S w czasie gdy był szefem kontrwywiadu, a sprawy, które ma  badać komisja, dotyczą 1997 roku. "Od 1996 roku nie mam zaszczytu i honoru być funkcjonariuszem Urzędu Ochrony Państwa i nie jestem kadrowo związany z sektorem bezpieczeństwa państwowego" -  podkreślił.

Nowak powiedział natomiast, że przyjmuje decyzję Prezydium Sejmu o pozostawieniu Wassermana na liście kandydatów do komisji śledczej, ale podtrzymuje swoje wątpliwości. Pytał, jaki był powód niepodpisania w 2001 r. przez premiera Jerzego Buzka, kandydatury Wassermana na prokuratora krajowego.

Wasserman odparł, że były to powody polityczne, że dla każdej władzy niewygodni są ludzie, którzy bezkompromisowo stosują zasadę równości wszystkich wobec prawa. "Liczę, że w Polsce przyjdzie jeszcze taki czas, że za łgarstwa i kłamstwo będzie się także ponosiło odpowiedzialność publiczną, społeczną" - zaznaczył poseł PiS komentując wystąpienie Nowaka.

Sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk prosił, by Prezydium Sejmu skierowało do rutynowego rozpatrzenia w komisji ds. służb specjalnych spraw, o których mówił Zbrzyzny.

Nie wiadomo kto zostanie szefem nowej komisji śledczej. Lider LPR Marek Kotlinowski mówił PAP, że kandydat Ligi na tę funkcję Roman Giertych ma poparcie większości klubów. Jednak na razie poparcie dla niego deklaruje tylko PiS. SdPl chce wystawić Andrzeja Celińskiego, PSL rozważa zgłoszenie Józefa Gruszki. Swojego kandydata nie zgłosi SLD.

sg, pap