Ceny ropy naftowej poszybowały w górę, przebijając pułap 57 dolarów za baryłkę. W pewnym momencie, krótko, baryłka kosztowała nawet 57,70 dolara, co stanowiło rekord dotychczasowych notowań.
Piątkową zwyżkę spowodował wzrost cen benzyny w transakcjach terminowych. Nie ma bowiem pewności, czy producenci sprostają rosnącemu popytowi na to paliwo.
Inną przyczyną wzrostu jest rozbieżność między zapotrzebowaniem na samą ropę a dostawami tego surowca, które za nim nie nadążają.
Po skoku na wysokość 57,70 dolara za baryłkę, notowania na giełdzie nowojorskiej ustabilizowały się w efekcie na poziomie 57,27 USD. To i tak było o 1,87 dol. więcej za baryłkę, niż w czwartek.
Od początku br. ceny ropy naftowej zwiększyły się aż o 30 procent.
ss, pap