Osiągnięcie ambitnych celów neutralności klimatycznej, które wczoraj zapowiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursusa von der Leyen jest możliwe, ale będzie wymagało ogromnych nakładów finansowych – uważają eksperci Energy Transitions Commission. Analitycy think tanku, który zrzesza przedstawicieli 45 firm energetycznych, instytucji finansowych i organizacji ekologicznych, wylicza, że koszty transformacji sięgną 1-1,5 proc. światowego PKB rocznie. W przeliczeniu na kwoty może to być nawet 1-2 bln dolarów każdego roku.
Neutralność klimatyczna
Osiągnięcie założonego w Porozumieniu Paryskim limitu wzrostu średnich temperatur do 1,5 stopnia Celsjusza będzie wymagało osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jest to stan, gdy emisja i mitygacja gazów cieplarnianych zrównają się. Klimat będzie wtedy w stanie neutralizować cały dwutlenek węgla emitowany przez przemysł, transport, czy rolnictwo.
Analitycy think tanku uważają, że przedstawione wczoraj przez przewodniczącą KE założenia, są stosunkowo proste do osiągnięcia. Ich zdaniem ilość dostępnych środków nie jest żadnym problemem. Ich pompowanie w proces transformacji zostało jednak wyhamowane przez inwestycje mające na celu wyjście z kryzysu, który zapanował z powodu pandemii koronawirusa.
Czytaj też:
Szefowa KE: Emisja gazów cieplarnianych spadnie w dziesięć lat o przynajmniej 55 proc.