Mieszkańcy polskich miast od wczoraj borykają się z powracającym problemem smogu. W Warszawie sytuacja jest fatalna. Oficjalne pomiary stacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazują, że w stolicy poziom pyłów PM 2,5 wynosi obecnie 500 proc. dopuszczalnej normy, a PM 10 ponad 200 proc. normy. Wczoraj było jeszcze gorzej. Jak co roku w takich sytuacjach, najgorsze stężenie niebezpiecznych substancji występuje w dzielnicy Wawer. Jest to spowodowane dużą ilością domów ogrzewanych przestarzałymi piecami, czyli tak zwaną niską emisję.
Dopiero 18 stycznia w godzinach popołudniowych Urząd m.st. Warszawy wydał oficjalne ostrzeżenie związane z wysokimi stężeniami niebezpiecznych pyłów zawieszonych. „Jeśli sytuacja meteorologiczna nie ulegnie zmianie dobowe stężenie PM10 może przekroczyć szczególnie wzdłuż ruchliwych ulic, poziom 100 ug/m3” – napisano w komunikacie rozsyłanym do mieszkańców. Jednocześnie miasto zaleca, aby ograniczyć do minimum aktywność fizyczną na dworze.
Ranking wstydu
Polskie miasta od kilku lat znajdują się na najwyższych pozycjach jeśli chodzi o złą jakość powietrza. Wczoraj, według statystyk AirVisual, w pierwszej szóstce najbardziej zanieczyszczonych miast świata znalazły się Wrocław – trzecia pozycja – i Warszawa, która zamknęła pierwszą szóstkę. Gorsze powietrze notowano tylko w Dhaka w Bangladeszu, Karaczi w Pakistanie oraz indyjskich Delhi i Kolkata.
Czytaj też:
Polska z zakazem wjazdu starszych aut do centrów dużych miast. Jest projekt
Smog w Warszawie