W związku z ograniczeniami w działalności gastronomii, właściciele restauracji oraz barów zostali z zapasami piwa bez możliwości jego sprzedaży swoim gościom. Grupa Żywiec chwali się tym, że na własny koszt odebrała 35 tys. kegów piwa. Nie zostało ono zutylizowane, ale zostanie wykorzystane dla wyprodukowania zielonej energii.
„Przyjazne dla środowiska wykorzystanie niesprzedanego piwa to kolejny przykład, jak firma wdraża filozofię obiegu zamkniętego i zero waste w praktyce” – informuje Grupa Żywiec w komunikacie.
„Drugie życie” niesprzedanego piwa
Odebrane z barów piwo zostanie przekształcone w biogaz, czyli naturalne, zielone źródło energii, które powstaje w wyniku beztlenowego rozkładu materii organicznej. Przy pomocy oczyszczalni zlokalizowanej w Browarze w Żywcu, piwo, które musi zostać zniszczone nie kończy swojego życia, lecz zamienia się właśnie w źródło zielonej energii. Dzięki temu nic się nie marnuje, a to co nie może zostać użyte, wraca do obiegu.
– Arcyksiążęcy Browar w Żywcu dysponuje własną kotłownią, gdzie głównym paliwem jest gaz ziemny. Drugim paliwem jest biogaz, który produkujemy w naszej oczyszczalni ścieków. Nawet 13 proc. energii cieplnej wytworzonej w naszej kotłowni pochodzi ze spalania biogazu. Pod względem ciepła jesteśmy samowystarczalni. Wytworzone ciepło jest wykorzystywane do warzenia piwa i ogrzewania wszystkich naszych budynków – powiedział Paweł Bernatek, dyrektor Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu.
Czytaj też:
Otwarcie gastronomii. Obroty wyższe od najlepszych dni zeszłorocznych wakacji