Przed TSUE zakończyła się pierwsza rozprawa ws. Turowa. Czechy podniosły kwestię praworządności

Przed TSUE zakończyła się pierwsza rozprawa ws. Turowa. Czechy podniosły kwestię praworządności

Wielka sala rozpraw TSUE
Wielka sala rozpraw TSUE Źródło:G.Fessy/CJUE
We wtorek przez TSUE odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie skargi wniesionej przez Czechy przeciwko Polsce, dotyczącej wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Z informacji RMF FM wynika, że nie było podczas niej mowy o negocjacjach między państwami, których rezultat wciąż jest nieznany.

W czasie pierwszej rozprawy przez TSUE miało miejsce wysłuchanie stron sporu. Jak relacjonuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, przedstawiciel strony czeskiej przypominał podnoszone wcześniej argumenty dotyczące obniżenia poziomu wody pitnej i łamania przez Polskę dyrektyw, ale połączył też sprawę Turowa z praworządnością. „Przekonywał, że nowe zezwolenie na wydobycie węgla nie zapewnia poszanowania prawa , a problemy z ochroną sądową w Polsce mogą powodować, że polski wymiar sprawiedliwości nie będzie orzekał, uwzględniając prymat prawa unijnego” – informuje RMF FM. Kwestia praworządności pojawiła się także w wystąpieniu reprezentantki Komisji Europejskiej.

Spór o Turów. Polska broni się przed TSUE

Z kolei strona polska, którą reprezentował wiceminister klimatu Piotr Dziadzio, odpierała zarzuty. „Przedstawiciel Polski przekonywał, że wszystkie zarzuty wobec Turowa są bezzasadne, bezprzedmiotowe, a jeden z nich niedopuszczalny” – podaje RMF FM. „Wskazywaliśmy na wiele konkretnych argumentów, które bardzo dobrze udokumentowaliśmy. Mamy nadzieję na szybkie zakończenie tego sporu przed TSUE” – podkreślił z kolei po rozprawie wiceminister Dziadzio, cytowany w komunikacie zamieszczonym na stronie ministerstwa.

Wciąż nieznany wynik negocjacji

Według RMF FM w czasie rozprawy nie było mowy o negocjacjach, które prowadzą Polska i Czechy. Według wcześniejszych zapowiedzi, wynik ostatniej rundy rozmów miał być znany w poniedziałek, jednak Ministerstwo Klimatu oświadczyło, że „strona czeska przygotowuje pisemną wersję swojej propozycji tekstu, który podlega uzgodnieniu”, a informacje w tej sprawie zostaną przedstawione opinii publicznej w połowie tygodnia.

KE wzywa do zapłaty kary

Rozstrzygnięcie TSUE w sprawie Turowa spodziewane jest dopiero na początku przyszłego roku. Tymczasem we wtorek Komisja Europejska wysłała do Polski pierwsze wezwanie do zapłaty kar za niezaprzestanie wydobycia. Kara wynosi 500 tys. euro dziennie, co oznacza, że do zapłaty jest już 25 mln euro (KE rozpoczęła naliczanie 20 września).

Czytaj też:
Nowy rząd w Czechach. Czy to szansa na rozwiązanie konfliktu o Turów?

Źródło: RMF FM/https://www.gov.pl/web/klimat