We wtorek odbędzie się kolejne spotkanie delegacji z Polski i Czech, w trakcie którego zespoły będą próbowały wypracować porozumienie dotyczące zażegnania sporu wokół kopalni węgla Turów. Do tej pory rozmowy odbywały się przede wszystkim w czeskiej stolicy, ale tym razem negocjatorzy usiądą do stołu w Warszawie.
Wanda Buk, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej oraz serwis Business Insider poinformowali, że pewne niedopatrzenia przydarzyły się również Czechom. Przygraniczna kopalnia węgla kamiennego ČSM, która należy do czeskiego koncernu energetycznego OKD, działała przez rok bez oceny środowiskowej. Wiceprezes PGE poinformowała, że wydana pod koniec grudnia decyzja nie została poprzedzona uzgodnieniami z Polską.
„Po 18 rundach negocjacji w 2021 i ataków czeskiego rządu na Turów okazuje się, że czeska kopalnia CSM przez ostatni rok działała bez oceny środowiskowej, a wydana pod koniec grudnia decyzja nie została poprzedzona obowiązkowymi uzgodnieniami transgranicznymi z Polską” – napisała w mediach społecznościowych w poniedziałek Wanda Buk.
Negocjatorzy ustalają treść porozumienia od czerwca
Prace nad porozumieniem między Polską i Czechami trwają od czerwca 2021 roku. Jako że przez wiele tygodni nie dawały szans na osiągnięcie porozumienia, we wrześniu KE zaczęła naliczać kary w wysokości 500 tys. euro za każdy dzień działalności kopalni wbrew środkowi zapobiegawczemu, który nałożył TSUE.
Już w listopadzie polska delegacja zapewniała, że umowa jest już od pewnego czasu gotowa. Artur Soboń powiedział, że pod koniec października pozostawał jeden sporny element. Kolejne tygodnie pokazały jednak, że negocjacje wcale nie zmierzały do finału. W listopadzie na czele polskiej delegacji stanęła nowa minister klimatu Anna Moskwa. Z kolegi w grudniu marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski stwierdził, że porozumienie z Czechami powinno zostać podpisane do końca 2021 roku, bo inaczej nie będzie się Polsce opłacać. – Im dłużej dochodzimy do tego porozumienia, tym kwoty powodują, że to porozumienie staje się coraz mniej realne – stwierdził.
Czytaj też:
Tu każdy ma swoją narrację. Aktywiści przyjechali do Turowa. Mieszkańcy nie byli zachwyceni