Ustawa wiatrakowa wraca do Sejmu. Horała zwraca uwagę na ciekawy szczegół

Ustawa wiatrakowa wraca do Sejmu. Horała zwraca uwagę na ciekawy szczegół

Farmy wiatraków w Lasowicach
Farmy wiatraków w Lasowicach Źródło: Shutterstock / Mariusz Szczygiel
Do Sejmu wraca budząca ostatnio wiele kontrowersji ustawa wiatrakowa. Zmieniana w ostatniej chwili rządowa propozycja nowelizacji jest jednym z kluczowych kamieni milowych do wypłaty środków z KPO.

Ustawa wiatrakowa, czyli tak zwana ustawa 10H, jest poza ustawą o Sądzie Najwyższym kluczowym kamieniem milowym do wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy. 7 lutego ponownie zajmie się nią Sejm.

Ustawa wiatrakowa wraca do Sejmu. Jest kluczowa dla KPO

O tym, jak ważne jest przyjęcie przez Sejm ustawy wiatrakowej, mówił 7 lutego na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała.

– Od dawna wiadomo, że jest ona kamieniem milowym o pierwszą płatność z KPO. Dobrze by było ten pierwszy wniosek zrealizować i te środki dostać w tym szczególnym okresie zawirowań, nawet dla samych środków, czyli kilku miliardów złotych, ale żeby dać wyraźny sygnał dla rynków, że Polska jest zakotwiczona w strukturach zachodnich i jest bezpiecznym krajem. To np. powoduje obniżenie rentowności polskich obligacji, a spadek o 1 proc. powoduje mamy w budżecie nawet kilkanaście miliardów złotych więcej i to na cele, które sami sobie wyznaczymy – wskazał wiceminister Marcin Horała.

Ustawa wiatrakowa jest „złotym środkiem”

Wiceminister odniósł się także do zawirowań związanych z kolejnymi poprawkami do rządowego projektu nowelizacji ustawy. Zmiana, którą w ostatnim momencie zgłosił poseł Marek Suski, dotyczy odległości wiatraków od zabudowań. Z proponowanych 500 metrów zmieniono minimalną odległość do 700 metrów.

– Rozwój źródeł odnawialnych jest nam oczywiście potrzebny, bo pozwala się uniezależnić od źródeł kopalnych. Ten rozwój musi być jednak równoważony innymi źródłami, stąd była konieczność regulacji tej kwestii, która zaszła odrobinę za daleko. Myślę, że ustawa w kształcie, w którym opuściła Sejm, jest takim złotym środkiem, który pozwala na rozwój, ale z poszanowaniem mieszkańców – powiedział Marcin Horała.

– Ta ustawa liberalizuje budowę elektrowni wiatrowych, ale na pewno nie będzie tak, że zacznie obowiązywać jakaś wolna amerykanka. Poprawka ma uchronić mieszkańców przed zbyt bliską odległością od zabudowań – powiedział na konferencji prasowej rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Czytaj też:
Ustawa wiatrakowa na ostatniej prostej. Müller podał termin
Czytaj też:
Horała zdradza szczegóły umowy Modlina z Ryanairem: Skrajnie niekorzystna dla lotniska

Źródło: Polskie Radio