Ustawa wiatrakowa, czyli jeden z kluczowych kamieni milowych do KPO, nadal nie została przyjęta. Projekt nowelizacji trafił do laski marszałkowskiej już w lipcu 2022 roku, ale dopiero niedawno ponownie zrobiło się o nim głośno. Wszystko za sprawą poprawek.
Ustawa wiatrakowa znów trafi do Sejmu
Podczas konferencji prasowej do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany obecny projekt przyznał, że jest to dobry kompromis.
– Proponujemy liberalizację. Odległość 700 metrów jest pewnego rodzaju kompromisem, który został zawarty na posiedzeniu komisji sejmowej. Ja uważam, że ten projekt powinien zostać w obecnym kształcie. To jest dobry kompromis – powiedział rzecznik rządu.
Będą kolejne poprawki?
Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnim czasie do projektu dodawano poprawki na ostatnią chwilę, dziennikarze zapytali rzecznika, czy nie spodziewa się kolejnych tego typu sytuacji.
– Nie mam informacji o tym, żeby szykowały się jakieś poprawki sejmowe. Tego typu zapowiedzi z klubu też nie słyszałem – przyznał Piotr Müller. – Liczę na to, że na kolejnym posiedzeniu Sejmu, ustawa zostanie przyjęta w tym kształcie – dodał.
Ustawa wiatrakowa budzi emocje
– Rozumiem, że są pewne emocje wokół tego projektu. Wynika to z tego, że część – głównie inwestorzy – chcieliby liberalizacji tych przepisów, a część otoczenia właściwą opieką – czasami jak najdalej idącą – tych osób, które wiatraki miałyby mieć blisko siebie. Rozumiem obie te siły, które mają słuszne argumenty z jednej i drugiej strony. Trzeba szukać kompromisu i wydaje mi się, że ten, który został zawarty na komisji sejmowej jest słuszny – powiedział także rzecznik rządu.
Czytaj też:
Soboń o ustawie wiatrakowej: To wciąż jest dobry projekt. Będziemy bili kolejne rekordyCzytaj też:
Morawiecki o ustawie wiatrakowej: Nie chodzi o powrót do wolnej amerykanki