Co ze złożami bursztynu z Mierzei Wiślanej? Pierwotnie zakładano, że podczas jej przekopu zostanie wydobyty surowiec warty miliony złotych
– Według badań, tam znajdują się dwa złoża. Jedno – około 900 kilogramów, które nadaje się do wydobycia ze względu na koncentrację i drugie, 500 kg, które nie stanowi wartości wydobywczej. Oczywiście, stanowi ono wartość jako bursztyn, ale jest zbyt rozdrobnione, i jest o zbyt małej gramaturze. Natomiast będzie atrakcją turystyczną – powiedział w sierpniu 2020 roku minister Marek Gróbarczyk. Jeszcze miesiąc wcześniej wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki twierdził, że złoże zawiera aż 6,9 tony tego surowca, a jego cenę rynkową szacował na 138 mln złotych. Szybko jednak wycofano się z tej informacji tłumacząc, że to złoża na całej Mierzei, a nie w miejscu przekopu.
Z przekopu Mierzei Wiślanej wydobyto 17 kg bursztynu
Jak informuje Dziennik Bałtycki, nawet do tego bardziej pesymistycznego scenariusza jest bardzo daleko. Wydobycie bursztynu na obecnym etapie prac – a przekop jest już bardzo zaawansowany – to nie 900 a jedynie 17 kilogramów. Obecnie z rządu płyną wiadomości, że bursztynu jest tak mało i znajduje się on tak głęboko, że jego wydobycie jest nieopłacalne. Surowiec, który udało się pozyskać zostanie przekazany Skarbowi Państwa.
Czytaj też:
Przekop Mierzei Wiślanej skuty lodem. Nowe nagranie z placu budowy
Przekop Mierzei Wiślanej