To koniec Nord Stream 1? Uszkodzeń prawdopodobnie nie da się naprawić

To koniec Nord Stream 1? Uszkodzeń prawdopodobnie nie da się naprawić

Wyciek z Nord Stream
Wyciek z Nord Stream Źródło: PAP/EPA / Duńskie Siły Zbrojne
Tylko jedna z czterech nitek obu gazociągów Nord Stream może być kiedykolwiek zdatna do użytku. Nikt nie kwapi się do naprawy uszkodzeń, a słona woda morska dokona nieodwracalnych uszkodzeń.

Wybuchy w gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2 mogły narobić więcej szkód, niż pierwotnie zakładano. Jak donosi niemiecki dziennik Tagesspiegel, starszego z gazociągów może nie udać się naprawić. Oznaczałoby to koniec możliwości przesyłu gazu za pomocą tej instalacji. Wpłynęłoby to na znaczące obniżenie możliwości importu surowca z Rosji.

Należy przypomnieć, że mimo że żaden z gazociągów obecnie nie dostarcza gazu z Rosji, to oba są zatłoczone surowcem.

Ataki na gazociągi to sabotaż

Nie ma też już wątpliwości co do przyczyn wycieków w obu gazociągach. Spadki ciśnienia w instalacjach zbiegły się bowiem z odczytami, które wskazują, że doszło do eksplozji.

– Nie były one spowodowane naturalnymi zdarzeniami lub zmęczeniem materiału, ale rzeczywiście doszło do ataków na infrastrukturę – powiedział minister gospodarki Niemiec Robert Habeck. – Nie ma wątpliwości, że były to eksplozje – mówił SVT sejsmolog SNSN Bjorn Lund. Także niemieckie centrum badań geologicznych GFZ przekazało, że sejsmograf na duńskiej wyspie Bornholm dwukrotnie zarejestrował w poniedziałek skoki oznaczające wstrząsy ziemi.

Jak pisze Tagesspiegel, wszystko wskazuje na to, że doszło do detonacji ładunków wybuchowych podłożonych przez płetwonurków. Jak czytamy, niemieckie służby uważają, że jeśli trzy uszkodzone nitki gazociągów nie zostaną naprawione, to dostanie się do nich dużo słonej wody, co spowoduje uszkodzenia, których nie będzie się dało naprawić. Oznacza to, że już niedługo tylko jedna nitka Nord Stream 2 może pozostać użyteczna.

Podano również, że na razie nie ma chętnych do wykonania ewentualnych prac naprawczych, szczególnie że nie wiadomo, kto dokonał sabotażu.

Zwiększone kontrole

Niemieckie służby zapowiedziały zwiększenie kontroli wód terytorialnych kraju, szczególnie w okolicach obu instalacji. Niepokój ma obecnie budzić także ochrona innej infrastruktury na Bałtyku, w tym np. podwodnych kabli i innych terminali energetycznych.

Czytaj też:
Niemiecki minister potwierdza. Wybuchy w Nord Stream to atak

Źródło: Tagesspiegel