Rosja ma poważne problemy z produkcją aluminium. 20 marca rząd Australii podjął decyzję ograniczającą wymianę handlową z Rosją. W ramach nowego pakietu sankcji z Australii do Rosji nie trafiają już rudy, w tym aluminium, a także tlenek glinu, którego import z Australii stanowi aż 20 proc. zapotrzebowania rosyjskiej gospodarki.
Rosyjsko-australijskie biznesy
Decyzje australijskiego rządu skierowane były przede wszystkim we wspólne inicjatywy gospodarcze w branży górniczej. Rio Tinto, brytyjsko-australijski koncern, który w ostatnich latach zasłynął zniszczeniem bezcennej jaskini należącej do ludności tubylczej, ma aż 80 proc. udziałów w joint venture z rosyjskim Rusal International PJSC. Jest to prawdziwy gigant branży wydobywczej i produkcyjnej. Firma jest drugim największym na świecie producentem aluminium.
Rosyjski Rusal poinformował, że złożył pozew w przeciwko Rio Tinto. Koncern chce odzyskać dostęp do swoich 20 proc. udziałów w górniczym joint venture. Australijski oddział Rusalu – Alumina and Bauxite Company poinformował, że teraz Australijski Sąd Federalny zbada, czy odcięcie koncernu od swoich udziałów w spółce było legalne.
Oligarchowie z Rusalu na czarnej liście Zachodu
Sankcje gospodarcze nałożone przez Zachód dotknęły nie tylko bezpośrednio Rusalu, ale także jego największych udziałowców. Na liście imiennych sankcji znaleźli się bowiem zarówno Oleg Deripaska, jak i Viktor Vekselberg. Rosyjscy oligarchowie posiadają odpowiednio 25,6 i 8 proc. udziałów w rosyjskim gigancie.
Czytaj też:
Wenezuelska ropa popłynie do Europy? Podano termin